Informacja pochodzi ze strony Fundacji Fioletowy Pies:
Kora została znaleziona w połowie stycznia. Mimo rozwieszanych ogłoszeń i powiadomień w internecie, nikt się po nią nie zgłosił. W połowie lutego trafiła pod naszą opiekę, ponieważ u osób, które ją znalazły, zostać nie mogła. Niestety, dzień przed przyjazdem do naszego domu tymczasowego, Kora urodziła szczeniaki....jeszcze tego samego dnia oseski uśpiliśmy, a przyjazd Kory został przyspieszony. Wygląda na to, że zmiana środowiska i troskliwa opieka jej tymczasowej opiekunki bardzo jej pomogły, bo Kora szybciutko zaaklimatyzowała się w nowym miejscu i od początku okazuje swoją wielką sympatię.
Jest bardzo miła w stosunku do wszystkich osób, chętnie poddaje się głaskaniu i ze skromnością przyjmuje zachwyty nad jej urodą i przyjaznym charakterem do psów nastawiona jest raczej negatywnie, ale chodzi na szkolenie i mamy nadzieję, że już niedługo będzie akceptowała inne czworonogi na tyle, żeby się na nie nie rzucać póki co szukamy domu bez innych zwierząt. Kora jest oczywiście typowo domowo-nakolankowym psem, zostaje sama w domu bez problemu, nie jest hałaśliwa. Jest naprawdę uroczą młodą damą i z pewnością skradnie niejedno serce. Oby tylko takie, które już jej nie porzuci i zatroszczy się o nią tak jak Kora na to zasługuje.
Obecnie leczymy u niej zapalenie uszu, wkrótce zostanie zaszczepiona i wysterylizowana i będzie gotowa do adopcji. Kora ma ok. 2 lata.