Z ostatniej chwili...

Figuś pojechał do domu tymczasoweo w Warszawie. Czeka tam na adopcję.

Przebywa u Pani Barbary.Powodzenie piesku :)

Nowy kontakt  - 501 063 843

 

Smutna jest historia Figusia... smutna jest ta, którą znamy i być może ta również ta, o której nic nie wiemy.

"Istnienie" Figusia rozpoczęło się na śmietniku, gdzie wypatrzyła go Pani Izabela - wtedy Figuś nie zwrócił jeszcze jej uwagi

- był po prostu, był tam i czekał na łaskawy okruszek z przepastnego worka... człowiek zawsze coś tam wyjął,

"cośtam" rzucił.

Ludzie myśleli, że Figuś jest "czyjś": tęgi, wypasiony, na pewno ma właściciela... - powiadali

A Figuś nic, tylko czekał i czekał - po cichutku, z pokorą... na kolejny pękaty wór. Na człowieka.

Figus pojawiał się niespodziewanie, czasami dreptał za przypadkowymi osobami,

czasami wychynął spod śmietnikowego kontenera.

Zawsze był.

Przyszły zimne noce i refleksja Pani Izabeli : za dużo coś tego Figusia i tu i tam... i ciągle on.

Figuś zamieszkał czasowo u Pani Izabeli ale nie może tam pozostać. Szukamy domu.

Kontakt z Panią Izabelą: 667 757 504

Profil Figusia < więcej onformacji

Figus u Pani Izabeli




ING BANK ŚLĄSKI Spółka Akcyjna
89 1050 1070 1000 0023 6437 4286

SWIFT: INGBPLPW
Fundacja Jamniki Niczyje
ul Łagodna 85/4
43-300 Bielsko Biała

Logowanie