Gusia walczy o życie !

Gusia niestety chora... Zapalenie dwunastnicy i problemy z trzustką ? Mamy nadzieję, że to przejściowe kłopoty, lecz wiadomo, że dla psiaka chorego na cukrzycę każde wahanie zdrowotne może być zagrożeniem. Trzymajcie kciuki za maleńką !

---

Jeśli możecie dołóżcie cegiełkę do leczenia niczyich, to umożliwi nam dalsze działanie, leczenie, rehabilitację zwierząt pod nasza opieką
można wpłacić poprzez zrzutkę > zrzutka.pl/vyggwz
konto :

---

NG BANK ŚLĄSKI Spółka Akcyjna
89 1050 1070 1000 0023 6437 4286
SWIFT: INGBPLPW ---
Fundacja Jamniki Niczyje
ul Łagodna 85/4
43-300 Bielsko Biała

---

paypal:poczta@jamnikiniczyje.pl
w tytule:"Darowizna na leczenie"

Na śniadanko może "zasmakują" Wam dobre wiadomości o Gusi : Gusieńka wraca do formy pomału. Byliśmy dzisiaj u doktora jest znacznie lepiej i trzustka i dwunastnica wracają do normy /usg/ale jeszcze przez tydzień antybiotyki i leki rozkurczowe.

Pytacie co u Gusi ? Cudownie...
Gusia pięknie pozbierała się po zapaleniu trzustki i czuje się dobrze. Aż trudno uwierzyć jak ta mikroskopijna sunieczka świetnie radzi sobie z problemami zdrowotnymi ! Nie ma się jednak co dziwić, Gusia jest szczęśliwa w domu tymczasowym i dlatego ma ogromny apetyt na życie. Gusia cierpi na przewlekłą chorobę - cukrzycę jednak jest ustabilizowana i czuje się dobrze.

Kobieto, dawaj obiad ! Ty sobie siedzisz a ja głodna ...
To wyszczekuje Gusia do swojej opiekunki ?
Dlaczego apetyt Gusi jest taki ważny ? Dlatego, że świadczy o jej stanie zdrowia i kondycji. Gusia choruje na cukrzycę, to ciężka choroba u zwierząt i niestety często jest tak, że nieumiejętna opieka nad takim pieskiem doprowadza do jego śmierci... Gusia w fundacji od trzech lat, pod czujnym okiem Pani Justyny ❤ Opieką medyczną Doktora Szymona ❤ i przy wsparciu Pani Agi i Pana Kuby ❤ Zobaczcie ile osób a taka jedna mała Gusia... Po co ? By świat był lepszy, by dawanie siebie powodowało szczęście, spełnienie i satysfakcję ! Bądźcie z nami a poczujecie to samo ...

Zabieg porządkowania uzębienia przeszła nasza Gusia. Doktor usunął kilkanaście ząbków. Zabieg Gusi to też nie przysłowiowa "bułka z masłem" bowiem sunia jest chora na cukrzycę i narkoza w jej przypadku to też ryzyko. Gusia ma jednak szczęście być stale pod opieką naszego niezastąpionego Doktora Szymona, który doskonale zna pacjentkę i wie co robić ? W tym przypadku nie musimy szukać rozwiązań i kontaktów , bo wszystkie te rozwiązania ma w głowie Doktor, któremu ufamy ... Gusia czuje się dobrze, wszystko potoczyło się bez niespodzianek i komplikacji. Jeśli chcecie wesprzeć Gusię to jest to oczywiście mile widziane.

W okresie świątecznym mamy też niestety nie najlepsze informacje. Gusia bardzo podupada nam na zdrowiu, teraz oprócz cukrzycy, która sama w sobie jest już ciężką, przewleką a w przypadku zwierząt o wiele trudniejszą do opanowania chorobą, a więc oprócz tego do Gusi przypadają coraz to nowe dolegliwości... a to problemy z trzustką ( tym razem dla urozmaicenia układem zewnątrzwydzielniczym ) a to wątroba , a to inne kłopoty... Niestety najgroźniejszym z nich jest dwukrotny atak padaczkowy o nieznanym jeszcze podłożu. Gusia to staruszka, żyje już długi czas w domu tymczasowym z ciężką chorobą, która "opanowana" I prawidłowo leczona pozwala na prawie normalne życie a na pewno w pełnym komforcie. Liczymy, że kolejnego ataku nie będzie ale jesteśmy pełni obaw i niepokoju...