Debra odeszła cichutko za Tęczowy Most... Żegnaj Kochana...

Kopiuje informacje z facebook:

Akira pisze :
Przyszły badania Debry. Ale w lecznicy sie troche namieszało. Moje vetki sterylizuja olbrzymie stado kotów z jednej z kopalń w naszym mieście. Radni zrozumieli że sterylizacja to mniej wydanych pieniędzy w przyszłości. Ale teraz musimy czekac na wolne okienko, bo dojeżdzać 3 x dziennie autobusem to dla Debry bedzie bardzo meczace.
Jak jest ładnie to Debra sama ciagnie mnie na ogródek. Nie chce jej się iść dalej. Woli u siebie posiedzieć, wytarzać sie w trawie bez kup, poogladać wszystko. Ostatnio namiętnie wąchała hiacynty i fiołki leśne a potem przez 15 min kichała. Psy za płotem ignoruje no chyba, że za bardzo zbliżą sie do jej płotu wtedy sie denerwuje.
Debra bardzo wolniutko chodzi. Mam wrażenie jakby bardziej bolały ją stawy. Na moje 5 schodków do domu znowu musze ja wnosić. Vetka powiedziała, ze to może być juz starość i zaleciła masaże. No to masujemy te biedne nogi...

Powinnam miejscowo zacząć znowu stosować szampon Hexoderma. Wydaje mi się, że na pyszczku sa miejsca, które zaczynaja wygladać jak wysyp nużeńca. Nie miała tego przed wyjazdem. teraz jest duża plama po prawej stronie pyszczka, za uszami i zaczerwienienie pomiędzy przegrodą nosową. Na tułowiu skóra jest mocno wysuszona, wiec nie mogę jej całej kapać. Maść nagietkowa jest dobra, ale ....

Zdjęcia Debrusi:





[img width=100px height=100px]