Debra odeszła cichutko za Tęczowy Most... Żegnaj Kochana...

Przepraszam ale wczoraj nie miałam siły pisać. Na porannym badaniu krwi vet stwierdził bardzo wysoko poziom mocznika z 68 z 2.05 do 166 6 .05. Poziom cukru był lekko tylko zawyzony co nie tłumaczyło w zadnym wypadku nagłego osłabienia i całkowitego braku apetytu. Zrobiono poczatek badania na Cushinga. Vet planował równiez prześwietlenie bo guzy listwy mlecznej bardzo sie powiekszyły.Miałam wrócić o 18.oo i wtedy Debra miała mieć jeszcze płukanie nerek. W południe poprosiła mnie o wyniesienie na dwór. Zrobiła kupę z wieksza zawartościa krwi niz stolca. Juz nie sikała od niedzieli wieczora. Chciałam poprosić veta o nauczenie mnie oprózniania pecherza, ale... O 17,20 wyszłysmy z domu. Przed wsadzeniem jej do wózka przytulila pyszczek do mojej twarzy i spokojnie pozwoliła sie ułozyć. W połowie drogi cos mi nie dało spokoju. Sprawdziłam Debrę. Miała juz metne oczy i zupełnie białe dziasła. U veta poprosiłam o wpuszczenie bez kolejki. Vetka stwierdziła, ze Debra odeszła parę minut temu. Była zaskoczona jej odejściem. Jej szef przekazał jej wszystko o Debrze ale nie przypuszczał, że wieczorem odejdzie.
To była bardzo spokojna i slodka sunia. Była wdzieczna za opieke nad nia, ciepły kocyk i jedzenie które dostawała. Szkoda, ze tak szybko odeszła. Szkoda, ze jej szybciej nie zauwazyłam
Śpij spokojnie myszko. Teraz juz nic Cie nie boli. Mam nadzieje, ze bedziesz na mnie czekała po drugiej stronie [*]

Biedna mała śpij spokojnie !

odejscie przyjaciela to tragedia ale odeszła z poczuciem ze jest kochana, potrzebna ze ktoś walczył o nią o jej zdrowie , życie i dawal miłośc, samonośc to straszna trwoga jak spiewał kiedyś chłopak z zespołu dżem i nie ważne czy dotyczy człowieka czy zwierzaka , czujemy i kochamy tak samo. Ukłony w twoją strone za opieke nad sunia i walke o nia , jest ci wdzieczna i jako anioł stróż bedzie cię dalej strzec.pozdrawiam trzymaj sie jakoś.

Nic takiego nie robiłam. A wlasciwie robiłam to co Wy wszyscy majacy przy swoim boku przyjaciół na czterech łapach. To była wyjatkowa sunia. Wiedziałam o tym jak tylko zobaczyłam Jej zdjecie. Teraz Jej nie ma ale Jej posłanko lezy. Czasami śpi tak Akira a czasami Beti ( ślepaczka). To moje koty z którymi tez była związana.