Alert dla jamniczej staruszki
- FJN
- Autor
- Wylogowany
- Moderator
Mniej
Więcej
- Posty: 2528
- Otrzymane podziękowania: 11
2014/08/02 07:27 #2797
przez FJN
Replied by FJN on topic Alert dla jamniczej staruszki
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- FJN
- Autor
- Wylogowany
- Moderator
Mniej
Więcej
- Posty: 2528
- Otrzymane podziękowania: 11
2014/08/10 16:10 #2818
przez FJN
Replied by FJN on topic Alert dla jamniczej staruszki
Kilka zdjęć z dzisiejszej wizyty u Perełki.
Dzisiaj ewidentnie Perełka czuła się lepiej, bo temperatury odpuściły.. aż się boję kolejnej fali upałów, biedna starowinka źle to wszystko znosi Perełka, mam wrażenie, nie lubi być fotografowana, raz, że absolutnie odpada opcja z lampą błyskową; dwa - przeważnie obraca się tyłem do fotografa a przodem do swojej ukochanej Pańci.... ale co się dziwić? ona nigdy nie zaznała takiej miłości i dobroci , jaką ma teraz u Pani Krystyny
Perełko- do zobaczenia następnym razem obiecuję,że żaden, nawet najsłodszy kociak, nie odwróci tym razem mojej uwagi od Ciebie
Dzisiaj ewidentnie Perełka czuła się lepiej, bo temperatury odpuściły.. aż się boję kolejnej fali upałów, biedna starowinka źle to wszystko znosi Perełka, mam wrażenie, nie lubi być fotografowana, raz, że absolutnie odpada opcja z lampą błyskową; dwa - przeważnie obraca się tyłem do fotografa a przodem do swojej ukochanej Pańci.... ale co się dziwić? ona nigdy nie zaznała takiej miłości i dobroci , jaką ma teraz u Pani Krystyny
Perełko- do zobaczenia następnym razem obiecuję,że żaden, nawet najsłodszy kociak, nie odwróci tym razem mojej uwagi od Ciebie
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- FJN
- Autor
- Wylogowany
- Moderator
Mniej
Więcej
- Posty: 2528
- Otrzymane podziękowania: 11
2014/08/11 17:25 #2825
przez FJN
Replied by FJN on topic Alert dla jamniczej staruszki
Swoje ciężkie i pełne cierpienia życie zakończyła dzisiaj Perełka [*]. Odeszła kochana Każdy kolejny dzień byłby już tylko cierpieniem ..
Perełka została znaleziona bardzo chora na poboczu drogi. Prawdopodobnie ktoś wyrzucił ją z samochodu. Przeżyła swoje ostatnie dni u domu tymczasowym fundacji. Tyle mogliśmy zrobić.
Pani Krystyno jesteśmy wszyscy z Panią. Dziękujemy w imieniu Perełki
Wieczorem przyszedł Psi Anioł
na skrzydłach Cię poniósł
do nieba
Zabrał ze sobą Twą radość
szaleńcze merdanie ogonem
dotyk zimnego nosa
i tupot łap po podłodze
Tak bardzo Ciebie brakuje
choć płakać przecież nie trzeba
bo wróci tutaj Psi Anioł
i poprowadzi na łąki gdzie wszystkie psy pożegnane
biegają swobodne szczęśliwe
Informacje od Pani Krystyny:
"Bardzo bałam sie dzisiejszej wizyty. Był piekny dzień a szłam do lecznicy z Perełką i dwoma kociakami z dusza na ramieniu. W lecznicy było bardzo duzo pacjentów a Perełka jak nigdy dreptała po całej poczekalni. Potem połyżyła łebek na mojej stopie i zasneła. Gdy przyszła nasza kolej niebo zaczeło płakać a ja z nim. Po usg okazało sie ze Perełka ma wodę w płucach i w osierdziu. Vetka pytała o ostatnie dni. Powiedziała jak było choć wiedziałam, ze wydaje wyrok śmierci na sunie: od tygodnia robiła pod siebie nawet w dzień, nie chciała jeść była karmiona na silę. Dzisiaj Pereka waza 5,300 Spała, jadł to co w nia wmusiłam i znowu spala. Na ogrodzie nie zrobiła juz kroku wiecej tylko odwracała sie w kierunku drzwi wejściowych. Vetka spokojnie powiedziała mi, ze to nie jest zycie psa to wegetacja rođliny. Zadała pytanie czy wyrażę zgode na eutananazję. Wyraziła, bo wiedziaam, ze juz nic madrzejszego nie wymyslimy. Tym bardziej, ze od dzisiaj czułam słodki zapach z jej pyszczka. A wiec zaczeły siadać nerki. Po pierwszym zastrzyku Perełka zwymiotowała niestrawionym pasztetem w którym były tabletki. Vetka pokazała mi to i powiedziała, ze ona juz nawet nie trawi pokarmów. Odeszła spokojnie bez bólu tylko pierwszy raz w zyciu dwukrotnie szczeknła pełnym glosem tuz przed đmiercia. Byłam z ni do końca. Tylko tyle mogłam zrobić........"
Perełka została znaleziona bardzo chora na poboczu drogi. Prawdopodobnie ktoś wyrzucił ją z samochodu. Przeżyła swoje ostatnie dni u domu tymczasowym fundacji. Tyle mogliśmy zrobić.
Pani Krystyno jesteśmy wszyscy z Panią. Dziękujemy w imieniu Perełki
Wieczorem przyszedł Psi Anioł
na skrzydłach Cię poniósł
do nieba
Zabrał ze sobą Twą radość
szaleńcze merdanie ogonem
dotyk zimnego nosa
i tupot łap po podłodze
Tak bardzo Ciebie brakuje
choć płakać przecież nie trzeba
bo wróci tutaj Psi Anioł
i poprowadzi na łąki gdzie wszystkie psy pożegnane
biegają swobodne szczęśliwe
Informacje od Pani Krystyny:
"Bardzo bałam sie dzisiejszej wizyty. Był piekny dzień a szłam do lecznicy z Perełką i dwoma kociakami z dusza na ramieniu. W lecznicy było bardzo duzo pacjentów a Perełka jak nigdy dreptała po całej poczekalni. Potem połyżyła łebek na mojej stopie i zasneła. Gdy przyszła nasza kolej niebo zaczeło płakać a ja z nim. Po usg okazało sie ze Perełka ma wodę w płucach i w osierdziu. Vetka pytała o ostatnie dni. Powiedziała jak było choć wiedziałam, ze wydaje wyrok śmierci na sunie: od tygodnia robiła pod siebie nawet w dzień, nie chciała jeść była karmiona na silę. Dzisiaj Pereka waza 5,300 Spała, jadł to co w nia wmusiłam i znowu spala. Na ogrodzie nie zrobiła juz kroku wiecej tylko odwracała sie w kierunku drzwi wejściowych. Vetka spokojnie powiedziała mi, ze to nie jest zycie psa to wegetacja rođliny. Zadała pytanie czy wyrażę zgode na eutananazję. Wyraziła, bo wiedziaam, ze juz nic madrzejszego nie wymyslimy. Tym bardziej, ze od dzisiaj czułam słodki zapach z jej pyszczka. A wiec zaczeły siadać nerki. Po pierwszym zastrzyku Perełka zwymiotowała niestrawionym pasztetem w którym były tabletki. Vetka pokazała mi to i powiedziała, ze ona juz nawet nie trawi pokarmów. Odeszła spokojnie bez bólu tylko pierwszy raz w zyciu dwukrotnie szczeknła pełnym glosem tuz przed đmiercia. Byłam z ni do końca. Tylko tyle mogłam zrobić........"
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
Czas generowania strony: 0.039 s.