Jerry u schyłku zycia stracil wszystko

Faktura 9 : 110 zł leczenie
www.facebook.com/events/302568246564353/

Jerry dziękuje panu Tomkowi za zakup puszek. W paczce były tez smakołyki, które nasz jamnior chętnie pałaszuje.

Jerrego odwiedziła wczoraj Basia. Emotikon smile
Nowa koleżanka naszego kawalera przyniosła zabawki, którymi Jerry był mocno zainteresowany - szczególnie jeśli chodzi o ich zakopywanie... w dywanie. Emotikon wink
Na zdjęciach pojawia się także współlokatorka pieska - Tesla. Mała to nowa podopieczna FJN, wkrótce do adopcji.

W drugiej połowie marca u Jerrego pojawiły się problemy zdrowotne, które objawiały się odruchami wymiotnymi i nieco bardziej posępnym nastrojem. Pierwsze wizyty u weterynarza nie wykazały żadnych konkretnych przyczyn, a po zakończeniu leczenia antybiotykami (3 wizyty) problem odruchów wymiotnych powrócił. Udaliśmy się do innego gabinetu, gdzie padło podejrzenie o istnieniu ciała obcego w przewodzie pokarmowym Jerrego. Wykonane zostały trzy zdjęcia RTG, na podstawie których weterynarz z 90% pewnością stwierdził, że ani w żołądku, ani w jelitach pieska nie ma żadnego przedmiotu. Polecono dłuższe leczenie antybiotykami, gdyż powodem wszelkich objawów mógł być stan zapalny co w przypadku starszeg psa znacznie wolniej się regeneruje i wymaga dłuższego stosowania antybiotyków. Odruch wymiotny ustąpił i już nie powrócił po kolejnej serii antybiotyków. Mamy nadzieję, że problem został zażegnany w stu procentach.
Poniżej zamieszczam opisy wszystkich wizyt oraz faktury.
Na samym końcu dodaję zdjęcia RTG brzuszka Jerrego.

Faktura 12: Karma 99,34 zł
www.facebook.com/events/302568246564353/

A tu kolejne sprawozdanie z działania monitoringu osiedlowego - tym razem w wersji poduszkowej