Transport w stronę życia !!! Jedyna szansa dla Dziadeczka.

Więcej
2014/05/11 20:48 #2581 przez FJN
A my dostaliśmy jeszcze takie zdjęcia Wyjście Tofika ze schroniska, i w podróży. Dziękujemy Wolontariuszom ze schroniska we Wrocławiu. Ktoś z nich jest autorem zdjęć









Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2014/05/11 20:57 #2582 przez FJN
A tutaj zwiedzanie nowego miejsca. Pani Kasia dopiero wprowadziła się do nowego mieszkania a tu proszę taki lokator. Tofik musi zrobić odbiór techniczny a potem : jedzonko i zasłużony odpoczynek !













Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2014/05/12 01:06 #2583 przez FJN
Dla Tofika zakupiliśmy takie gustowne i twarzowe posłanko. Mam nadzieję że szybko dojdzie, bo Pan producent napisał dzisiaij maila, że zaczyna szyć. Hmmm trochę mnie ten mail zaniepokoił ale trzeba być dobrej myśli...
tu link do aukcji gdzie dokonałam zakupu > allegro.pl/legowisko-puchowe-wroclaw-70-...-12-i4192742083.html

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2014/05/12 22:41 #2584 przez FJN
Informacje z wczoraj:
Na porannym spacerku było dwa razy siusiu - potem pojechaliśmy do lecznicy.
Jak nas pan doktor zobaczył - powiedział " O Boże - skąd wy go macie taka chudzina!!!".Tofiś waży 6,4 kg Próbowaliśmy pobrać mu krew - darł się w niebogłosy - doktor próbował pobrać strzykawką ale krew nie leciała - nakłół go a my razem z moją Mamą i panem Piotrkiem trzymaliśmy krzyczącego Tofika - krew ma tak gęstą że doktor powiedział że można ciąć jak czekoladę... naprawdę jak patrzyłam to wogóle nie leciała....Podstawowe wyniki jakie mają możliwość zrobienia od razu w lecznicy wyszły w miarę w porządku - rozszerzone będą na jutro rano. Zrobiliśmy też USG - na obrazie widać torbiele wokół gruczołu krokowego, przerośnięta strasznie prostata - doktor powiedział że jak troszkę go odbudujemy konieczna będzie kastracja.
Problem ma też w jamie ustnej - kilka zębów już nie ma a kilka jest do usunięcia - bo w buzi ma bagno... ale to na spokojnie z ząbkami nic pilnego - najważniejsza będzie kastracja. Po zatym wątroba, trzustka obrazowo w porządku bez widocznych zmian - ale zobaczymy jak narządy pracują gdy otrzymamy jutrzejsze wyniki krwi. Ale z obrazu USG tragedii nie ma.
Na USG Tofiś był już bardzo dzielny. Doktor pytał jaką robi kupę - ale od wczoraj żadnej nie było - dopiero jak wyszliśmy z lecznicy - była i kupa!!!
weszłam do gabinetu mówię Doktorze mamy kooopę a doktor " Lecę zobaczyć " hehe podszedł i mówi ALE ŁADNA KUPA
więc wsio ok od razu pobraliśmy ją do zbadania także nam się fartnęło
Generalnie nic złego na pierwszy rzut oka się nie dzieje - doktor powiedział że martwi go ta informacja że on w schronisku podobno dużo jadł a nadal chudł więc najbardziej czekamy na wyniki trzustkowe w tym momencie.
Pozatym koniecznie musimy go odkarmić i wzmocnić - na stawy dzisiaj nic nie dostał - doktor jutro zdecyduje czy będziemy do prześwietlać - i zobaczymy jakie leczenie wdrożyć.
Dostaliśmy witaminki CanVit mam podawać pół łyżeczki rano i pół wieczorem.
A jutro już będziemy wiedzieć więcej co w tym małym ciałku siedzi
Doktor powiedział jeszcze jedną niepokojącą rzecz - próbował go osłuchać - ale tak wył że nie bardzo się to udało - ale najprawdopodobniej ma niedomykalność komory serduszka - Tofik tak się wiercił i wył że doktor za bardzo nie mógł serdunia posłuchać. Zwrócił jeszcze uwagę na jedną rzecz - mianowicie powiedział że troszkę jego zachowanie i ruchy nie podobają mu się neurologicznie - ale nie chciał rozwijać tematu nie mając jeszcze nawet podstawowych wyników krwi (bo to było przed pobraniem na samo dzień dobry ) Powiedział że powinno być dobrze - guzów na narządach raczej żadnych nie stwierdzono - wiadomo swój wiek ma i ze starczymi przypadłościami musimy się liczyć po powrocie z lecznicy Tofiś zjadł czyli koło godziny 11 i poszedł spać a ja wymknęłam się na kilka godzin na rodzinną uroczystość - chciałam też sprawdzić jak zachowa się jak zostanie sam bo jutro niestety muszę jechać już do pracy. Po powrocie zastałam Tofika leżącego na chodniczku w łazience - jeszcze nie mam drzwi do łazienki ani do pokoju bo czekam na realizację zamówienia więc chłopaczek może chodzić gdzie mu się tylko podoba Było sioo w pokoju ale miał prawo bo po powrocie z lecznicy i przeżyciach pił dużo Ewidentnie jak czuje wiatr i piasek oraz trawkę - ogonek automatycznie się podnosi i tempo dreptania się zwiększa
dzisiaj nawet już ciągnął na smyczy!!!
Także powolusiu się regenerujemy
W chwili obecnej jesteśmy u moich rodziców - na dworku odbyło się zapoznanie z moimi dwoma psami - Sabą i Cyganem - obawiałam się tego bardzo ale moje psy zachowały się totalnie z klasą o którą ich naprawdę nie podejrzewałam. Tofiś jak poczuł Sabę i dotknął ją noskiem zaczął popiskiwać i lecieć strasznie za nimi - one obwąchały i poleciały załatwiać swoje sprawy - a Tofiś próbował ich dogonić
Ogon w górze i do przodu
chodził sobie po mleczach i jak na złość zostawiłam telefon w domu i nie miałam jak cyknąć całej trójce zdjęcia w żółtej scenerii
Po wejściu do domu rodziców Tofiś dreptał sobie po pokojach - moja Mama przygotowała jedzenie i cała trójka zjadła w spokoju w kuchni oczywiście pod naszym nadzorem potem " impreza " przeniosła się do dużego pokoju - chodzili za sobą i się wąchali a ogonek Tofika delikatnie zaczął się majtać
To dobry znak!
Zabieram wszędzie ze sobą jego kocyk ten z Ikea - Tofiś się umęczył spacerkiem i widać już było że szuka miejsca aby cobie kimnąć - położyłam mu kocyk a od poszedł pokopał w nim troszkę i położył się spać
moje psy dolatują i wąchają go zaniepokojone że się nie rusza i lekko chrapie bo chciałyby się chyba nadal bawić

Poczekam aż się obudzi i wracamy na " swoje "

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2014/05/13 06:38 #2586 przez FJN
Niestety stan Tofika nie jest dobry Piesek wymaga leczenia. Została wykonana już wstępna diagnostyka: zęby w stanie tragicznym / jeden samoistnie wypadł, powiększona prostata, przekroczony poziom mocznika...
Wklejem wpis od Pani Kasi: "Tofik to straszny panikarz
na kroplówce jak był z nim mój tata - kwilił cały czas i potem darł się tak że ludzie na poczekalni aż zaglądali co tam się dzieje...
krew miał dzisiaj pobraną ponownie - wyniki troszkę się pogorszyły - tzn. Doktor powiedział że zaczyna nam wpadać w anemię troszkę ale jutro jeszcze zobaczymy jak jego ogólny stan zdrowia się będzie przedstawiał.
mocznik ma 3 razy przekroczoną normę - ale w tej chwili i w tym obecnym jego stanie zdrowia to może być wszystko - generalnie doktor powiedział że jest problem z calym przewodem pokarmowym - podejrzenie zapalenia trzustki. Dostał antybiotyk dzisiaj, kroplówkę wzmacniającą, miał pobraną krewkę - dostał karme RC gastro - mam ją namaczać i podawać ale Tofik nie chce nawet jej ruszyć - ani suchej ani namoczonej. Nutusia nakarmiła go troszkę puszką z wodą za pomocą strzykawki - wyleciał mu jeden ząbek - ale jak śmierdzi....to mało powiedziane...Boję się czy jakiś stan zapalny mu się w pyszczku nie zrobi od tego zęba ( ale tak sobie myślę że skoro dostał antybiotyk to powinno nic się nie wydarzyć ) - nosek ma ciepły i mu troszkę zwilżam wodą - śpi sobie słodko póki co. Na spacerku dzisiaj zrobił też kupkę
Jutro z lecznicy po 18 będą wydobywały się napewno dźwięki rozpaczy - ale trudno - przeżyję - bo to dla jego dobra więc jakoś kroplówkę zniesiemy".







Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2014/05/14 00:01 #2597 przez FJN
Tofik dostał dzisiaj w prezencie gustowne ubranko aby nie było mu zimno :)zdjęcia zrobione telefonem więc troszeczkę rozmazane Zjadł 2 plasterki wędlinki drobiowej - namoczonej karmy RC gastro intestinal ruszyć nie chce - Tofik mówi wszystkim dobranoc:)













Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Czas generowania strony: 0.055 s.
Zasilane przez Forum Kunena

ING BANK ŚLĄSKI Spółka Akcyjna
89 1050 1070 1000 0023 6437 4286

SWIFT: INGBPLPW
Fundacja Jamniki Niczyje
ul Łagodna 85/4
43-300 Bielsko Biała

Logowanie