Ami - kiedyś przyjaciel, teraz niepotrzebny. WYROK: UŚPIĆ!

Amiś już na stole operacyjnym, przygotowywany jest do zabiegu. Piesek w pierwszej kolejności będzie miał czyszczone zęby, które są w stanie bardzo złym. Amiś jeszcze raz został przebadany i nie ma przeciwskazań do zabiegu. Serce jest w dobrym stanie, da radę. Odbyła się debata na temat kastracji. Rozważaliśmy zwolnienie pieska z zabiegu z uwagi na stan zdrowia, Amiś jest jednak bardzo chudziutki i chcieliśmy mu narazie zaoszczędzić dodatkowych "wrażeń". Jednak badanie prostaty wykazało, że mogą być problemy w bliskiej przyszłości problemy z nią. Kastracja zatem będzie i tak konieczna. Jeśli jamniczek dobrze zniesie narkozę zostanie ona wykonana również dzisiaj. Czekamy. Jednocześnie bardzo prosimy o wsparcie finansowe dla pieska bo w chwili obecnej nie ma pieniędzy na pokrycie kosztów zabiegu.

Wczoraj ok 17.00 opiekunka pisze:
Wróciliśmy już z Amisiem do domu. Wszystko się udało bez komplikacji. Ząbki ma oczyszczone, żadnego nie trzeba było wyrywać, teraz tylko musi dostawać antybiotyk, bo ma silny stan zapalny. Kastracja też zrobiona Amiś teraz sobie śpi i śni pewnie o jutrzejszym śniadanku.

Ami miał dzisiaj jechać do Domu Tymczasowego, jednak na miejscu okazało się, że ma zapędy na kociego mordercę niestety nie mógł tam zostać, bo ryzyko było zbyt duże
Ami jest w bardzo trudnej sytuacji. Tam, gdzie jest teraz nie może już zostać, ponieważ opiekunka w każdej chwili może iść do szpitala, a nie mamy dla niego żadnej alternatywy
PILNIE POTRZEBNY DOM TYMCZASOWY!

Ami nie jest wymagającym psiakiem. Poza regularnym karmieniem i spokojem nie wymaga żadnych specjalnych zabiegów pielęgnacyjnych. Trzeba go nauczyć ufać ludziom i się ich nie bać. Czy ktoś się zlituje nad Amisiem?







Brzuszek po kastracji

śliczny piesek z tego Amisia
Czy ktoś się zakocha w takim kawalerze po małym remonciku <3 ?