Snickers Malutki znalazl wspaniały dom :)

Więcej
2013/01/17 21:14 - 2013/02/05 08:03 #533 przez Edyta
Wczoraj dostaliśmy telefon z prośbą o zabranie pieska w typie jamnika, który został znaleziony na ulicy jednej z miejscowości w okolicach Grudziądza. Państwo, którzy przygarnęli malucha nie mogą zostawić go u siebie ponieważ nie toleruje go ich suczka. Piesek miał zostać oddany do schroniska. Doszło do kilku ataków na pieska. Zabraliśmy malucha. Piesek dotarł wczoraj późnym wieczorem do Warszawy. Przebywa we wspaniałym domu tymczasowym. Szukamy dla niego najlepszego domu na zawsze.
Piesek otrzymał imię Snickers.
Zostanie zaszczepiony i odrobaczony.

Wsparcie dla maluszka można kierować na nasze konto - koniecznie "Snickers" w tytule przelewu

Bardzo dziękujemy za pomoc w transporcie Panu Wojtkowi i jego narzeczonej <3

Dziękujemy Pani Urszuli i jej rodzinie za schronienie dla pieska.









Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2013/01/18 08:50 #534 przez Ifka
Przystojniak jakich mało i faktycznie ma jamniczego diablika w oczach :-)

Maluszku, życzę ci dobrego domku...

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2013/01/18 22:06 #535 przez Edyta
Tak, piesek ma niebywały temperament :)
To jedna wielka radość

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2013/01/20 22:04 #548 przez Edyta
Piesek jest bardzo żywiołowy, to wulkan energii, być może nawet dlatego ktoś go wyrzucił, bo nie dawał sobie rady. Piesek chce być blisko człowieka, a jednocześnie jest bardzo samodzielny, odważny i bystry. Szukamy dla niego fajnego, aktywnego domu :)

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2013/01/30 23:58 #570 przez Anna-Maria
Co u tego malucha - jest rozkoszny....

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2013/02/05 08:02 #590 przez Edyta
Maluszek już w domu :)

Wklejam list jaki dostałam od nowej rodziny Snickersa:

Przepraszam, że dopiero dzisiaj… od razu też proszę mi wybaczyć chaotyczną narrację, ale wyszłam z wprawy. Nie łatwo też jest zrobić zdjęcie istocie, która praktycznie non stop jest w ruchu. Jak już się Panie zorientowały kolega zmienił imię na Niko, właściwie Nikodema Dyzmę. Taki z niego jamnik jak z literackiego pierwowzoru arystokrata, tupet odpowiedni, z savoir vivre podobnie, apetyt na władzę też znajomy. J Wbrew tej poważnej, żeby nie powiedzieć, smutnej minie na zdjęciach, jest bardzo pogodny, ufny i przebojowy. Nikogo i niczego się nie boi. Ale szybko uczy się reguł, dociera do niego, że trochę szacunku starszym trzeba okazać, szczególnie dużemu, uzbrojonemu w pazury Kotu. Chociaż kot zaczyna nawet to małe lubić, to nudzi go szczekanie, więc tupie, nawet nie podnosi łapy, tupie – to wystarczy. Duzy pies stanowczo sprzeciwił się gryzieniu w uszy, trudno. Ludzie też zaczynają powoli wyznaczać granice. Trudno, można gryźć tyle innych rzeczy… zabawek znaczy. Chętnie bawi się z ludźmi, ale potrafi bawić się sam, nawet rzucać sobie piłeczkę. Śmiałyśmy się z mamą, że sikał po całym domu do wyjazdu do weterynarza. To było ciężkie doświadczenie, znowu gdzieś go wywozili. Skończyło się szczęśliwie, przywieźli z powrotem, więc zaczął się starać korzystać z „toalety”. W zamian za to przestał już zupełnie spać w swoim koszyku, na poduszce pani jest cieplej, wygodniej i bliżej niej. W ogóle na kolanach albo rękach jest dobrze. Jak go obserwujemy, to wyobrażamy sobie, że myśli mniej więcej tak: Kolejny dom? Spoko, przystosuję się. Kolejni ludzie? Spoko, mogą być, ważne, że kocyk i zabawki są te same. Pani daje przyzwoicie jeść, chociaż wolałem kaszę od ryżu… Za to można poprosić o dokładkę. Wystarczy pokazać jej zapadnięty brzuch. Szybko się uczy. Tylko nie daje się gryźć w ręce, nobody’s perfect! Kot jest fajny, ale gupi. Nie chce się ze mną bawić, przekonam go, to się poganiamy! Nie dał się przekonać, mnie pogonił. Pokazał pazury. Duuuże ma. Może po cichu dojdziemy do porozumienia? Kiedyś nad tym popracuję. Pies jest fajny, ale gupi. Nie daje się gryźć w uszy. Ale fajnie pachnie światem, gdzie ja bym strasznie chciał wyjść. Nie dają. A tam tyle ciekawych zwierzaków widać. Koszyk mam fajny, ale na łóżku jest fajniej. Można się poprzytulać, bo ja bardzo lubię się przytulać. Lubię, jak głaszczą, całują. Dobrze że Pani lubi mnie przytulać. Fajna jest. Żeby tylko nie zginęła! Ojej, ojej, zginęła!!! Nie znoszę tych głupich drzwi! Tak jak szelek. Po co komu te szelki? Szelki też mogą być, tylko niech mnie nie wywożą! Znowu gdzieś jadę, taki los. Chlip. Przywieźli z powrotem. Zabawek w międzyczasie nie wywalili, chyba tu zostanę… To chyba zacznę siusiać na to białe, jak tak im zależy. Wcelować wcale nie jest łatwo, ale się staram, WIDZICIE? W ogóle jestem taki grzeczny… O ktoś przyszedł! Kim jesteś? Będziesz głaskać? Będziesz nosić i przytulać? Fajna jesteś! Muszę się przyznać, że Niko był dla moich rodziców niespodzianką. To znaczy wiedzieli, że szukam jakiegoś psiaka, ale konkretnie o nim nie wiedzieli nic. Nie chciałam im robić nadziei, ryzykując rozczarowanie. Nie pierwsze już. Żeby się nie denerwowali, nie zadzwoniliśmy też w środę, że jedziemy przez te śniegi. Efekt był piorunujący; jak to mówią w reklamie: ich miny były bezcenne. Pierwszy raz w życiu widziałam, jak mojemu tacie opadła szczęka, literalnie;). I od lat nie widziałam tak szczęśliwej mamy. Niki jest wyczekany, kochany i podejrzewam, że zostanie okrutnie rozpieszczony. Bardzo ciepło pozdrawiamy i czekamy na Panie jak zejdą śniegi!. Basia







Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Czas generowania strony: 0.133 s.
Zasilane przez Forum Kunena

ING BANK ŚLĄSKI Spółka Akcyjna
89 1050 1070 1000 0023 6437 4286

SWIFT: INGBPLPW
Fundacja Jamniki Niczyje
ul Łagodna 85/4
43-300 Bielsko Biała

Logowanie