Puzon to pies w wielkiej potzrebie:
Wyrzucony w czasie mrozów, cudem przeżył niskie temperatury.
Puzon dostał szansę, ale termin tej szansy jest krótki. Zamieszkał w domku na działce, domek będzie wieczorami opalany na tyle, żeby było cieplej niż na zewnątrz, będzie codziennie dostawał ciepłe jedzenie i ma czas do, najwyżej końca przyszłego tygodnia. Osoba, która okazała wielkie serce nie jest w stanie na dłużej się nim zająć, zresztą drewna na opał nie starczy na długo.
Jeżeli nie znajdzie się dla niego DT Puzon zostanie zgłoszony do gminy i pojedzie do schroniska w Nowym Targu.
Jaki jest Puzon? Przede wszystkim myślę, że to młodziutki piesek, około roczny, dał sobie w zęby popatrzeć, niewiele widziałam bo na działce nie ma prądu, a już ciemno było ale ząbki wydawały się bieluteńkie. Absolutnie nie jest agresywny, ale wykazuje symptomy psa bitego. Był pogryziony, ranki już się same goją, pcha się na kolana i nadstawia łepek do drapania, był psem domowym, ma lichutki podszerstek, musiał bardzo marznąć biedak. I jeszcze jedno, pięknie wskakuje do auta i jazda sprawia mu widoczną radość.
Puzon waży około 10-12 kg, to taki mięśniak na krótkich łapkach, przypomina trochę rasę jamniko-ogar, ale mogę się mylić bo ja na psach myśliwskich nie specjalnie się znam.
15.04.2013r.
PUZONIK MA DOMEK!!!
Puzonik zamieszkał w sąsiedztwie DT, u Pani, która straciła właśnie swojego starego psa.
Czas spędza na działce ze swoją Pańcią, sadzą truskawki i przekopują grządki, ot, zwykłe psie życie