{jcomments on}

Uwaga - jamniczka Marcysia poszukiwana !!!

Marcysia zaginęła w niedzielę 21.10.2012 o 14 wyszła na spacer - podkopała się pod siatką, pobiegła za psam.

Sunia ma 2 latka, jest zdrowa, wysterylizowana, zadbana, ale niestety nieufna i niechipowana.

Marcysia obecnie może być wszędzie. Sunia zaginęła w Gminie Pilchowice, ale była widziana również na trasie Gliwice - Rybnik,

więc generalnie CAŁY ŚLĄSK z naciskiem na południowo-zachodnią część...

Jeśli ktokolwiek widział Marcysię, kontakt: 784-076-005

♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡

♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡

Sunia ma 2 latka, jest zdrowa, wysterylizowana, zadbana, ale niestety nieufna i niechipowana.

W sierpniu miała 2 urodzinki na które dostała między innymi nowa czerwona obrożę na której właścicielka nie zdążyła napisać swoich namiarów. Marcysia tak jak inne jamniczki tęskniła do swoich znajomych zza ogrodzenia, w niedzielę 21.10.2012 o 14 wyszła na spacer - podkopała się pod siatką, pobiegła za psami potem zobaczyła koleżankę córki właścicielki jak jedzie na rowerach z rodzicami w kierunku centrum Pilchowic (właściciele mieszkają pod lasem na uboczu).
Pobiegła za nimi i tak znalazła się w Kościele na różańcu! Została też na mszy podobno całą godzinę siedziała na ołtarzu w trakcie mszy merdając ogonkiem do księdza. Po mszy ludzie się rozeszli a Marcysia za nimi przeszła do Biedronki, z której nie chciała wyjść- może czuła tam właścicielkę, bo w niej była o 13 tamtego dnia.
Następnego dnia Pani Agnieszka szukała jej po pracy o 15 za Kościołem lecz nie spotkały się tam. (Ksiądz pytany w poniedziałek czy nie wie co się stało po mszy z Marcysią to powiedział tylko że mają bardzo pobożną sunię bo całą Mszę wytrzymała i była największą atrakcją niedzielnej Mszy św.)
2 kobiety widziały ją tam o 16:30 jak szły na różaniec, ale podobno nerwowo szukała czegoś - myślimy że znowu czuła Agnieszkę - niestety ona już szukała gdzie indziej a w środę około południa widziała ją ostatni raz listonoszka 2 km dalej już na Ul. Rybnickiej(tej ruchliwej na trasie Gliwice-Rybnik) skuloną na poboczu. Nawet mówiła, że pomyślała sobie że znowu ktoś porzucił pieska na poboczu, niestety to była Marcysia, ale ona nie wiedziała o tym.
Naprawdę nie wiadomo czemu nie wróciła swoim śladem do domu tylko poszła zupełnie w odwrotnym kierunku?! Oddaliła się tak bardzo od domu.
Był jeden pan co chciał ją złapać ale nie dała mu się bo ona jest nieufna i trochę nawet na niego powarczała. Myślimy że w ta środę 24.10 dopiero dała się złapać bo pewnie była juz głodna, wycieńczona i zziębnięta wtedy spadł ten okropny śnieg a ona nie lubiła zimna.
Jedno jest pewne, że jak się znajdzie będzie mieć i chipa i namiary na obroży, a mąż Pani Agnieszki obiecał że od razu wzmocni całe obejście by już nigdy się nie podkopała szkoda że tak teraz myślimy bo w zasadzie jest już po fakcie.To prawda ze uczymy się na swoich błędach

♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡

♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡

MAMY NADZIEJĘ ŻE WRÓCI Z TEJ SWOJEJ ,,PIELGRZYMKI" CAŁA I ZDROWA BO TRUDNO TO INACZEJ NAZWAĆ SKORO ROZPOCZĘŁA JĄ W KOŚCIELE!
Tekst skopiowany z wydarzenia suczki na facebook.
< zobacz więcej

ING BANK ŚLĄSKI Spółka Akcyjna
89 1050 1070 1000 0023 6437 4286

SWIFT: INGBPLPW
Fundacja Jamniki Niczyje
ul Łagodna 85/4
43-300 Bielsko Biała

Logowanie