Merduś...

30.01.2014

Merduś trafił do schroniska po śmierci Pana Czy ktoś go przygarnie ? Merduś ma 10 lat. Bardzo prosi o dom. Szukamy nawet domu tymczasowego. Fundacja pokryje wówczas koszty związane z pieskiem. Czy ktoś ma kawałek serca dla pieska w potrzebie ? Kontakt 662 850 245

zobacz >>>

 


Nasza podopieczna Dalia

29.01.2014

Dalia od jakiegoś czasu w fundacji. Suczka przyjechała do nas bardzo chora, przeszła zabieg operacyjny. Z pęcherza Dalii usunięto niewiarygodną ilość kamieni struwitowych. Teraz Dalia zachorowała na zapalenie płuc... Suczka mieszka w domu, leży w ciepłej pierzynce a tu masz... Widocznie sunia wybiegła gdzieś rozgrzana. Gdyby ktoś z Państwa mógł wesprzeć leczenie suczki to będziemy wdzięczni.



Konto dla Dalii:
ING BANK ŚLĄSKI Spółka Akcyjna
89 1050 1070 1000 0023 6437 4286
---------------------------------------------------------
SWIFT: INGBPLPW
Fundacja Jamniki Niczyje
ul Łagodna 85/4
43-300 Bielsko Biała
----------------------------------
paypal
poczta@jamnikiniczyje.pl
-----------------------------------------
w tytule przelewu "Dalia"


Dom Buby II

25.01.2014

Buba trafiła do nas ze schroniska. Od razu znalazła dom - dom na medal Buba zajęła wakujące miejsce po zmarłej jamniczce w dużej rodzinie, w której jamniki było od zawsze... Niestety okazało się, że Buba jest bardzo chora i jest obecnie nadal leczona, w tej chwili jest już trochę lepiej. Całe szczęście jednak, że suczka nie przeszła sterylizacji w schronisku, bo byłoby z nią bardzo krucho.
Dziękujemy wszystkim za pomoc przy jamniczce i pozdrawiamy rodzinkę Buby.

zobacz >>>

zobacz więcej >

 


 

Jedno mgnienie z życia Teda

25.01.2014

Serce się raduje gdy dochodzą do nas takie wieści
Nie ma większej nagrody ! Ted był bardzo poszkodowanym psem, jednym z nielicznych jakie przeżyły pobyt w tragicznych warunkach u Anny K. Sprawie towarzyszyła głośna w mediach interwencja. Teraz jamniczek wygrał los na loterii, zyskał dom w którym wiedzie wspaniałe życie

Pani Agata pisze:

"Oto Tadeusz żebrający przy stole z koleżankami. Tadeusz miewa się dobrze. Żyje w zgodzie z suczkami. Tę czarną notorycznie zaczepia, po kilka razy dziennie, skacząc, powalając ją na ziemię i głośno gadając. Bawią się cały czas. Ta ruda jest zazdrosna i Tadeusz odrzuca jej zaloty, które początkowo były nienawiścią do nowego przybysza. Tadeusz lubi być upierdliwy, ale lubi być też słodki i kochany. Potrafi szczekać na śpiących w środku nocy, żeby wziąć go pod kołderkę. Potrafi mruczeć z rozkoszy, jeśli drapie się go za uchem i jest głaskany. Kiedy powala się na podłogę, żeby pokazać brzuszek, najpierw kładzie głowę i robi tak fikołka prosto na plecy. Tadeusz nie lubi zimy. Żeby przekonać go do wyjścia i załatwienia potrzeb fizjologicznych, trzeba użyć kiełbasy. Apropos jedzenia ma ogromny apetyt i pochłania ogromne porcje. Nie da się w nim rozpoznać starego wychudzonego Teda. To zupełnie inny pies. Oczy nie łzawią mu tak jak kiedyś - tu oddycha czystym powietrzem. Kiedy spuszcza się go ze smyczy, biegiem dorównuje zwinnym koleżankom, chociaż jeszcze pół roku temu miał problemy z płynnym chodzeniem. Jutro jedziemy z nim od weta, żeby skontrolować wątrobę, obciąć pazury, wyczyścić uszy. Wet radzi z nim sobie i uwaga - potrafi założyć mu kaganiec (Tadeusz nie lubi wizyt u lekarza). Osobiście nie spędzam z nim dużo czasu, bo studiuję, ale Tadeusz łazi krok w krok za mamą, a kiedy przyjedżam do domu przykleja się do mnie, codziennie rano przychodzi na przytulanie do łóżka i krąży z pokoju rodziców do mojego pokoju całe dnie. Oczywiście wciąż ma obsesję zakopywania się w swojej kołdrze, chociaż dziewczyny oblegają jego posłanie, jako że wolą jego ukochaną kołderkę. Wtedy Tadeusz jest sfrustrowany i musi iść na mniej wygodne posłanie, gdzie nie może się zakopać. Ciężkie jest życie z kobietami."

 


 

Szukamy domu tymczasowego w Łodzi !

22.01.2014

Szukamy pilnie domu tymczasowego dla jamnika w Łodzi na okres ok 2 tyg. Kontakt 662 850 245

 


 

Uwaga !!!

22.01.2014

Prosimy o kontakt właścicielkę Tytusa z powodu zniszczenie telefonu utraciłam kontakt do Pani. Proszę pilnie zadzwonić lub wysłać smsa. Oddzwonię jeśli nie będę mogla rozmawiać. Edyta 662 850 245

 


 

Pilny dom dla Pinia - nawet tymczasowy !

22.01.2014

Pinio prosi o pomoc !!! Sprawa Pinia jest pilna. Piesek nie daje rady w schronisku, możliwe że nie przetrwa zimy... Szukamy domu tymczasowego. Pinio to sympatyczny, garnący się do człowieka ok 5 letni piesek w typie jamnika. Kto pomoże ? Fundacja pokryje koszty ew opieki weterynaryjnej i utrzymania w domu tymczasowym. Kontakt 662 850 245

zobacz >>>

 


 

Dom Bruna

21.01.2014

Pewnie ucieszy Państwa wiadomość że Bruno już w domu
Historia jednak lubi zataczać koło Bruno powrócił do Częstochowy, gdzie zamieszkał jednak we wspaniałej rodzinie - nie w schronisku. Bruno przyjechał do nas właśnie ze schroniska w Częstochowie: bardzo biedny, skrzywdzony przez człowieka, zaniedbany...
Jeśli powiem, że Bruno jest teraz noszony na rękach to nie będzie to wcale metafora. Pan nie może się nacieszyć swoim nowym towarzyszem. Kiedy w rodzinie odszedł sędziwy jamnik w domu zapanował smutek... Bruno przywrócił swojej nowej rodzinie radość. Bardzo cieszymy się, że jamniczek ma tak wspaniały dom. Dziękujemy Kamilowi za pomoc dla Bruna. Dziękujemy Kasi za przekazanie darów dla pieska.

zobacz więcej >

 


 

Uwaga !!!

Przepraszamy wszystkich, którzy oczekują na kontakt ze strony fundacji ale doszło do zniszczenia telefonu obsługującego wszystko... łącznie z kontem, które jest obsługiwane przez smsy. Na chwilę obecną nasza praca jest utrudniona do odwołania tzn do czasu zorganizowania jakiegoś wyjścia w postaci telefonu zastępczego. W pilnych sprawach proszę kontaktować się z przez maila lub facebook... można pisać na profil Fjn Wolontariusz. Osoby w trakcie załatwiania spraw z fundacją proszone są o podanie numeru telefonu droga mailowa z krótkim opisem sporawy.

Dostaliśmy takiego maila...

16.01.2014

"Witam,
proszę o pomoc w opiece nad sparaliżowanym 13 letnim jamnikiem. niestety sytuacja życiowa zmusiła mnie do wyjazdu zagranicę gdzie nie mam możliwości sprawowania opieki nad psem. przez jakiś czas jamnik pozostawał pod opieką siostry która kategorycznie odmówiła nad nim dalszej opieki. pies jest energiczny żywiołowy, toleruje inne psy. na dworze porusza się na wózku. wymaga jednak opieki w kwestii wypróżniania się (jest regularnie "odsikiwany" przez opiekuna), zdarza mu się załatwić w nocy w związku z czym śpi na podkładach. pokryję koszty związane z ewentualnym leczeniem weterynaryjnym, koszty wyżywienia i utrzymania( jak podkłady i inne niezbędne)
bardzo proszę o pomoc w znalezieniu dla niego schronienia chociaż na czas znalezienia innego rozwiązania. nie mam do kogo zwrócić się z prośbą o pomoc. w przeciwnym razie będę musiała uśpić psa. jestem z Leszna (wielkopolska) może współpracujecie z jakimiś organizacjami lub domami tymczasowymi w okolicy.
proszę o informację zwrotną ......"

 

 


 

Sprawa Tytusa

15.01.2014

Tytus pilnie potrzebuje domu, nawet tymczasowego. Piesek został adoptowany ze schroniska 2 mc temu w dobrej wierze lecz niestety jego Pan nie zdawał sobie sprawy z uczulenia na zwierzęcą sierść gdyż Państwo nigdy nie posiadali zwierząt i dopiero teraz pozwolili sobie na pieska. Pan ma ataki duszności. Jakby tego było mało chory okazał się i Tytus. Piesek prawdopodobnie przeszedł zapalenie trzustki ale jest leczony i mamy nadzieję że wkrótce wszystko powróci do normy. Tytus jest młodym jamnikiem, cale życie przed nim. Pani zadzwoniła do nas załamana, gdyż sytuacja jest dla niej patowa. Jeżeli Tytus powróci do schroniska to na pewno jego leczenie zostanie przerwane i piesek zmarnieje ... Pani zaś nie może zatrzymać Tytusa bo naraża zdrowie męża.Szukamy pilnie domu nawet tymczasowego. Pomóżmy Tytusowi. Kontakt 662 850 245

zobacz >>>



 

 

Ambroży już w fundacji

13.01.2014

Ambroży przyjechał do Wrocławia. Zamieszkał w domowym hoteliku. Dzisiaj po południu mamy umówiona wizytę u dra Niedzielskiego, mamy nadzieję, że Państwo pomożecie. Trzeba zrobić pieskowi rezonans magnetyczny na dwóch poziomach. Dzisiaj Ambroży zostanie dokładnie przebadany przez samego dra Niedzielskiego, który jest sławą na poziomie międzynarodowym. Czekamy na informacje. Bardzo prosimy Państwa o wpłaty na pieska. Mamy ogromny lęk czy podołamy finansowo...

zobacz więcej >

Konto do wpłat:

ING BANK ŚLĄSKI Spółka Akcyjna
89 1050 1070 1000 0023 6437 4286
SWIFT: INGBPLPW
Fundacja Jamniki Niczyje
ul Łagodna 85/4
43-300 Bielsko Biała

paypal

poczta@jamnikiniczyje.pl

----------------------------------------

w tytule "Ambroży"

 

 


 

 

Dom Moni vel Luny

12.01.2014

Moni została znaleziona na cmentarzu w okresie przed świętem zmarłych. Dobrzy ludzie, którzy przyjechali czyścić nagrobki powrócili do domu z Moni, bo jakże tu zostawić taka małą, chuda jamniczkę samą ? Wszystko wskazywało na to że Moni jest bezdomna ... ale nie była. Właścicielka suczki już jej nie odebrała, nie chciała Moni a wcześniej o nią nie dbała. Suczka po sterylizacji i rekonwalescencji trafiła do nowego domu w Bielsku - Białej, gdzie jest kochana i wyczekana. Moni, teraz nazywana Luna zajęła miejsce po jamniczej staruszce. Pozdrawiamy nową rodzinę Moni vel Lunki.

zobacz >>>

 


 

Laura po zabiegu operacyjnym. Dzięki Państwu odzyskała wzrok !

11.01.2014

Laura to umęczona przez człowieka suczka, kilka miesięcy temu odbieraliśmy ją ze schroniska w stanie agonalnym zagłodzoną przez właścicieli... Potem walka o życie, o każdy kroczek na drodze do zdrowia i o każdy kilogram. Na koniec jakby tego było mało Laura straciła wzrok... Skrajne wyniszczenie organizmu zniszczyło trzustkę doprowadzając do cukrzycy, cukrzyca zniszczyła oczy... Dzisiaj już Laura ma to za sobą. Dzięki zbiórce środków finansowych oraz dobroduszności dra Sieczko okulisty z Wrocławia Laura dostała szansę na odzyskanie wzroku. Bardzo dziękujemy lekarzom z Centrum Weterynaryjnego >>>EKOVET<<< z Wrocławia za pomoc dla Laury.

A tak było wczoraj

Laura wkracza do Kliniki - zdjęcie z wczoraj. Sunia spędziła w klinice wiele godzin zanim została położona na stół. Zabieg trwał ok 2 godz, zostały zoperowane oba oczka. Zdążyliśmy w ostatniej chwili bowiem w prawym oku rozpoczynał się proces zniszczenie siatkówki. Za kilka tygodni Laura utraciłaby wzrok na zawsze i nieodwracalnie. Opieka pooperacyjna to 2 tygodnie intensywnej dbałości o podawanie leków - rozmaitych kropli do oczu.

< klik

Laura w trakcie przygotowań - trzeba wszystko sprawdzić. Zabieg na piesku z cukrzyca niesie duże ryzyko. Narkoza dla Laury jest opracowana przez klinikę dra Niedzielskiego przez specjalistę Panią dr diabetolog, której bardzo dziękujemy. Lekarz operujący to znakomity i doświadczony operator. Wszyscy na miejscach - zaraz zaczynamy .... Tak było wczoraj ok 12.00

Po zabiegu. I powrót do domu. Oczka zmrużone, bolą... Ale jest dobrze - po wszystkim - DO PRZODU ! Teraz dwa tygodnie intensywnej opieki i Laurowe oczy - URATOWANE. Pani Justyna osoba niezwykła, opanowana, będąca domem tymczasowym o jakim marzy każda fundacja i każdy pies :
"Oba oczka są zoperowane,teraz przez około dwa tygodnie trzeba je zakrapiać co 1,5 godz 3 różnymi lekami,Laurka dostaje też antybiotyk w zastrzyku,do kontroli jedziemy w poniedziałek.Sunia ,jak to po zabiegu ,dużo śpi,zbiera siły je już normalnie ,apetyt dopisuje,przed chwilą odszukała swoją piłeczkę przyniosła do posłania i śpiąc pilnuje jej" .

zobacz więcej >

 


 

SOS DLA AMBROŻEGO !

10.01.2014

Bardzo prosimy o wsparcie finansowe dla Ambrożego. Piesek ma zostać uśpiony z powodu problemów z chodzeniem. Możemy zmienić jego los lecz niestety jak zwykle jest to uzależnione od srodków finansowych... Nie zgłosił się nikt z ofertą domu tymczasowego. Pieska trzeba zabrać do hoteliku / koszt 300 zł/mc / należy wykonać rezonans magnetyczny / cena ok 800 - 1000 zł /.

Dajmy szanse temu maluchowi.... Prosimy o pomoc !

zobacz więcej >

Konto do wpłat:

ING BANK ŚLĄSKI Spółka Akcyjna
89 1050 1070 1000 0023 6437 4286
SWIFT: INGBPLPW
Fundacja Jamniki Niczyje
ul Łagodna 85/4
43-300 Bielsko Biała

paypal

poczta@jamnikiniczyje.pl

----------------------------------------

w tytule "Ambroży"

 


 

Dom tymczasowy dla Kleksa !

Szukamy na Śląsku domu tymczasowego lub stałego dla jamnika Kleksa. "Na oko" piesek ma ok 3 lata
Kontakt 793 990 255 lub 662 850 245

 

 


 

Noworoczne życzenia od Alexsa

06.01.2014

Noworoczne życzenia przysłał przystojniak Alex / imie fundacyjne Pablo /:
Wszystkiego dobrego w nowym Roku !!! Życzenia trochę spóźnione , ale niestety nasz staruszek bardzo się pochorował .
Muszę przyznać ,iż po raz kolejny Aleks pozytywnie mnie zaskoczył. Jak wszędzie ogólnym utrapieniem są petardy , bałam się reakcji Aleksa a tu spora niespodzianka. Pies nie reaguje na wybuch ani w domu ani na spacerze. O 12 przy największych hukach poszczekał na kolorowe fajerwerki po czym wziął misia i o 12.05 spał na fotelu , niewzruszony czymkolwiek . Niestety każdy rowerzysta widziany z okna lub podwórka musi być obszczekany od paradoks .
Pozdrawiamy serdecznie

 


 

Dom Tomka / Pako

05.01.2014

Pako to prześliczny młody, bezproblemowy jamniczek - po prostu cukierek. Mimo tego Pako został oddany do schroniska wraz ze swoją koleżanką amstafką, bo Pani w ciąży...Pako trafił do domu tymczasowego, gdzie jest niemowlę i okazało się że jamniczek aż trzęsie się z radości na widok dzieciaczka. Szkoda, że od swojej "pani" nie dostał szansy aby pokazać jak wspaniałym towarzyszem będzie dla jej potomka... Ale nie ważne. Pako ma dom nad domy - jest kochany i rozpieszczany. Nowa rodzina po prostu oszalała na jego punkcie, więc może nawet lepiej, że ta historia ma taki finał. Szkoda jednak że psiak musiał doznać wcześniej szoku w schroniskowej klatce Na koniec dodam, ze nowy dom znalazła również towarzyszka Pako - amstafka.

zobacz >>>

 


 

Eutanazja czy Szansa na Życie ???

04.01.2014

Ambroży ma dopiero 10 miesięcy, waży 5 kg. Został przyprowadzony do eutanazji z powodu problemów z nóżkami. Pani Ambrożego płakała w słuchawkę wniebogłosy...
Rozmawiałam z Panią weterynarz. Jamniczek przeszedł już operację kolan. Miał po niej stanąć stabilnie na nogi ale nie stanął... Nie oznacza to że piesek nie chodzi bo chodzi, nóżki jednak się rozjeżdżają. Wydaje się też, że Ambroży nie cierpi. Dla Pani wielkim problemem jest też to, że piesek nie zachowuje czystości. Piesek trzyma mocz lecz potrafi siusiać w mieszkaniu.
Wyrok na Ambrożego został jeszcze odroczony, lecz nie wiemy co zrobić...
Nie zgłosił się nikt aby zaoferować dom tymczasowy.
Pies na pewno nie może pozostać u Pani, która ma 66 lat i cukrzycę.
Ale czy pozwolić na eutanazję tak młodego psa, który wiele już przeszedł i jako tako funkcjonuje nawet bez dalszego leczenia a przede wszystkim nie cierpi ? Weterynarz powiedziała nam że piesek mógłby dobrze funkcjonować w domu z ogrodem, gdzie nie sprawiałby wielkiego kłopotu z opieką
Możliwa jest tez dalsza diagnostyka i ew leczenie lecz to wymagałoby wykonania rezonansu magnetycznego / koszt ok 800 -1000 zł /.
Czy ratować takiego pieska ?
Czy odpowiedzialność za niego powinna ponieść właścicielka i postąpić zgodnie z własnym sumieniem ?
Dla Ambrożego szukamy pilnie domu - nawet tymczasowego.
Kontakt ☎ 662 850 245

zobacz więcej >

 


 

Zula pozdrawia noworocznie !

03.01.2014

Zula ma 15 lat - znalazła kochający dom.

Zula pozdrawia noworocznie - sunia zagustowała już we wszelkich wygodach w... łóżku Pani Mai. Sunia ma rajskie życie.

Towarzyszem Zulki jest Wolt jamniczek adoptowany ze schroniska w Ostródzie.

zobacz więcej >

ING BANK ŚLĄSKI Spółka Akcyjna
89 1050 1070 1000 0023 6437 4286

SWIFT: INGBPLPW
Fundacja Jamniki Niczyje
ul Łagodna 85/4
43-300 Bielsko Biała

Logowanie