ciężko pisać o Kubie - bo sytuacja jest praktycznie bez wyjścia. Nie, w zasadzie - jest jedno wyjście - igła i wieczny sen... Chyba, że przed Kubą otworzą się inne drzwi...
Kuba - urodził się na terenie ogródków działkowych z półdzikiej matki. Razem z nią i rodzeństwem trafił do schroniska. Jak jest w schronisku - wiemy, to nie przedszkole - więc Kuba niczego dobrego nie miał szans się n
auczyć. Jako czteromiesięczny szczeniak został adoptowany. Ze swoją Rodziną był prawie rok. Był. Bo Kuba dotkliwie pogryzł dziecko. Nie wiemy i nigdy nie dowiemy się dlaczego i co się naprawdę wydarzyło, ale nie mamy podstaw by nie wierzyć, że Kuba nie był aniołkiem. Ale według nas to nie przekreśla jego szans na dalsze życie, tyle że w domu bez małych (kilkuletnich) dzieci.
Kuba jest ponadrocznym samcem w typie jamnika, zdrowym, zostanie wykastrowany. Szuka wyrozumiałego i odpowiedzialnego domu. Bardzo dobrze dogaduje się z innymi psami. Przejawia nieprzyjazne zachowania w stosunku do obcych osób.
Kuba jest ponadrocznym samcem w typie jamnika, zdrowym, zostanie wykastrowany. Szuka wyrozumiałego i odpowiedzialnego domu. Bardzo dobrze dogaduje się z innymi psami. Przejawia nieprzyjazne zachowania w stosunku do obcych osób.
20.11.2012
Kuba ma nowy dom :) /piesek niestety pogryzł dotkliwie dziecko i miał zostać uśpiony /
Na zabranie Kubusia do siebie zdecydowała się rodzina Pani Joanny, która mimo wszystko zdecydowała się dać dom pieskowi. Mamy nadzieję, że świadomi sytuacji i trudności jakie mogą się pojawić będą potrafili ułożyć pieska. Trzeba z nim popracować. Życzymy powodzenia.
Na zabranie Kubusia do siebie zdecydowała się rodzina Pani Joanny, która mimo wszystko zdecydowała się dać dom pieskowi. Mamy nadzieję, że świadomi sytuacji i trudności jakie mogą się pojawić będą potrafili ułożyć pieska. Trzeba z nim popracować. Życzymy powodzenia.
