- Forum
- Fundacja Jamniki Niczyje
- Jamniki
- Jamnik za Tęczowym Mostem
- Jerry u schyłku zycia stracil wszystko
Jerry u schyłku zycia stracil wszystko
- michelle
- Wylogowany
- Moderator
Mniej
Więcej
- Posty: 113
- Otrzymane podziękowania: 1
2015/09/20 22:08 #4323
przez michelle
Replied by michelle on topic Jerry u schyłku zycia stracil wszystko
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- michelle
- Wylogowany
- Moderator
Mniej
Więcej
- Posty: 113
- Otrzymane podziękowania: 1
2015/09/20 22:12 #4324
przez michelle
Replied by michelle on topic Jerry u schyłku zycia stracil wszystko
Marsz jamników cz. 2
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- michelle
- Wylogowany
- Moderator
Mniej
Więcej
- Posty: 113
- Otrzymane podziękowania: 1
2015/09/20 22:14 #4325
przez michelle
Replied by michelle on topic Jerry u schyłku zycia stracil wszystko
Cz. 3
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- FJN
- Autor
- Wylogowany
- Moderator
Mniej
Więcej
- Posty: 2528
- Otrzymane podziękowania: 11
2015/11/01 22:33 #4493
przez FJN
Replied by FJN on topic Jerry u schyłku zycia stracil wszystko
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- FJN
- Autor
- Wylogowany
- Moderator
Mniej
Więcej
- Posty: 2528
- Otrzymane podziękowania: 11
2015/11/01 22:56 #4494
przez FJN
Replied by FJN on topic Jerry u schyłku zycia stracil wszystko
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- michelle
- Wylogowany
- Moderator
Mniej
Więcej
- Posty: 113
- Otrzymane podziękowania: 1
2015/11/20 17:02 #4534
przez michelle
Replied by michelle on topic Jerry u schyłku zycia stracil wszystko
29.09:
Jerry nam się pochorował. Odezwał się zaleczony problem, czyli prostata. W maju Jerry dostał kolejny raz tabletki hormonalne (kastracja hormonalna - Jerrusia nie da się wykastrować, serce nie wytrzymałoby narkozy) i miał być spokój na pół roku.
Od niedzieli mały jest średnio żwawy, pojawił się wyciek krwi, częste oddawanie moczu. Dziś była pierwsza wizyta u weterynarza. W chudy zadek Jerry dostał zastrzyk z cyclonaminą oraz antybiotykiem. Jutro wyniki badania moczu i kolejna wizyta. Jamniczy dziadek chyba faktycznie średnio się czuje, bo pogardził częścią swojej wieczornej porcji jedzenia.
Trzymamy kciuki za Jerrego, jego "męskie sprawy" i czekamy na rozwój wydarzeń u weterynarza. Wkrótce opisy wizyt i więcej info.
4.10:
Niedzielne pogorszenie stanu zdrowia Jerkiego. Już było dużo lepiej, ale Jerry zrobił się osowiały, smutny, pojawił się znowu wyciek. Na oczach zauważyliśmy tzw. "trzecie powieki" - czasem nachodziły mu samoistnie, ale...
Szybko do weta, który orzekł, że może to [trzecie powieki] być spowodowane złym samopoczuciem pieska. Prostata boli, wyczuwalne guzy. Dostał kroplówkę i antybiotyk w zastrzyku. Jutro znowu na kontrolę. Niewiele można zrobić - nie można podać silniejszego leku przeciwbólowego, bo wątroba [wspominałam w poprzednich postach - dożywotnio EsselivDuo]. Nie można Jerrrusia wykastrować, bo słabe serce i nie wiadomo, czy na tym etapie byłoby w ogóle pomocne.
Czekamy co dalej, piesek teraz sobie śpi. Pamiętajmy, że Jerry to starszy piesek, który do fundacji przyjechał z wpisanym do książeczki zdrowia wiekiem "20lat" i w fatalnym stanie. Mamy nadzieję, że wyjdzie z tego, bo bardzo jesteśmy do niego przywiązani. A on do nas.
Emotikon
7.10:
Dobre wieści.
Emotikon smile
Jerry odzyskał wigor, czuje się zdecydowanie lepiej. Powróciło nawet tarzanie się.
Emotikon grin
Został podleczony antybiotykami, kroplówkami i witaminami. W poniedziałek jeszcze raz do kontroli, będą opisy wizyt.
Ma być dobrze.
Jerry nam się pochorował. Odezwał się zaleczony problem, czyli prostata. W maju Jerry dostał kolejny raz tabletki hormonalne (kastracja hormonalna - Jerrusia nie da się wykastrować, serce nie wytrzymałoby narkozy) i miał być spokój na pół roku.
Od niedzieli mały jest średnio żwawy, pojawił się wyciek krwi, częste oddawanie moczu. Dziś była pierwsza wizyta u weterynarza. W chudy zadek Jerry dostał zastrzyk z cyclonaminą oraz antybiotykiem. Jutro wyniki badania moczu i kolejna wizyta. Jamniczy dziadek chyba faktycznie średnio się czuje, bo pogardził częścią swojej wieczornej porcji jedzenia.
Trzymamy kciuki za Jerrego, jego "męskie sprawy" i czekamy na rozwój wydarzeń u weterynarza. Wkrótce opisy wizyt i więcej info.
4.10:
Niedzielne pogorszenie stanu zdrowia Jerkiego. Już było dużo lepiej, ale Jerry zrobił się osowiały, smutny, pojawił się znowu wyciek. Na oczach zauważyliśmy tzw. "trzecie powieki" - czasem nachodziły mu samoistnie, ale...
Szybko do weta, który orzekł, że może to [trzecie powieki] być spowodowane złym samopoczuciem pieska. Prostata boli, wyczuwalne guzy. Dostał kroplówkę i antybiotyk w zastrzyku. Jutro znowu na kontrolę. Niewiele można zrobić - nie można podać silniejszego leku przeciwbólowego, bo wątroba [wspominałam w poprzednich postach - dożywotnio EsselivDuo]. Nie można Jerrrusia wykastrować, bo słabe serce i nie wiadomo, czy na tym etapie byłoby w ogóle pomocne.
Czekamy co dalej, piesek teraz sobie śpi. Pamiętajmy, że Jerry to starszy piesek, który do fundacji przyjechał z wpisanym do książeczki zdrowia wiekiem "20lat" i w fatalnym stanie. Mamy nadzieję, że wyjdzie z tego, bo bardzo jesteśmy do niego przywiązani. A on do nas.
Emotikon
7.10:
Dobre wieści.
Emotikon smile
Jerry odzyskał wigor, czuje się zdecydowanie lepiej. Powróciło nawet tarzanie się.
Emotikon grin
Został podleczony antybiotykami, kroplówkami i witaminami. W poniedziałek jeszcze raz do kontroli, będą opisy wizyt.
Ma być dobrze.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Forum
- Fundacja Jamniki Niczyje
- Jamniki
- Jamnik za Tęczowym Mostem
- Jerry u schyłku zycia stracil wszystko
Czas generowania strony: 0.928 s.