Maxsio - 12 letni jamniczek szuka domu...

Maxsiu ma 12 lat. Od 2 września przebywa w DT fundacji. Piesek przyjechał do nas wychudzony, pogryziony i zaniedbany... przyjechał z hoteliku, który miał oferować wspaniałą, domową opiekę a właścicielka legitymowała się licznymi kursami i uprawnieniami... Szkoda, że nie zastosowała wiedzy w praktyce - a przede wszystkim zabrakło serca...
Pies spędzil u tej osoby ok. 2 mc i stał się nie do poznania: chudy, zaniedbany, przestraszony - kuli się przy próbie zbliżenia
Co przeżył ? Oto zagadka... Możemy się domyślać
Dzisiaj Maxsiu jedzie do weterynarza, będzie miał badania i lekarz wyda opinię o stanie psa. Na oko jednak widać zmianę....

---

Od razu jednak wyjaśniam, że pies jest naszym podopiecznym od 2 dni. Zrobimy wszystko żeby przywrócić w nim wiarę w człowieka i doprowadzić do porządku.

Maxsiulek był dzisiaj na badaniach - będzie dalsza diagnostyka. Wiadomo już ze serduszko do leczenia i zęby do roboty ale potrzebna będzie jeszcze biochemia i usg. Piesek ślini się z niewidomych powodów. Musimy zbadać tez hormony.... trzeba jeszcze poczekać na informacje o Maxsiu i stanie jego zdrowia. Ale poczekamy - oby wyniki były jak najlepsze...

Maxsiu szuka domu. Nie jest młody. Czy go znajdzie ?

Maxsiu to bardzo sympatyczny, grzeczny starszy jamniczek, nie sprawia żadnych kłopotów, pięknie je, nabiera ciałka, chodzi za człowiekiem krok w krok... Maxsiu szuka fajnego człowieka.

Wyniki badań Maxsia. Piesek ma niedowagę.