Szansa dla Mili

Pani Marlena wzięła sprawę w swoje ręce. Została przekierowana na schronisko

Informacje od Pani Marleny " Raport z linii frontu:)":

"Melduję posłusznie, że rozmawiałam se schroniskiem i jesteśmy umówieni na czwartek lub piątek. Jutro dogramy szczegóły. Gorąco pozdrawiam Jutro napiszę szczegóły Dziękuję"

"Mąż i syn pojadą. Ja przygotuję powitanie Pani Iwona przygotuje dla nas historię choroby i zalecenia. W sobotę Milunia ma wizytę u weterynarza. Muszą ją poznać i wdrożyć leczenie. Wszystko dograne.
Nie, dziękujemy za pieniążki. Proszę dać psiakowi, który tego potrzebuje. Serio serio. Dzięki za propozycję Damy radę"

"Meldunek z linii frontu Piątek godzina 13.00 odbiór Miluni Wszystko dogagane Huuuurrrrrraaaaa Dam znać jak będzie pełna chata Pozdrawiam i dziękuję"

CDN...

Mila nazbierała 524 zł + 10 GBP. Sunia jedzie w piątek do domu do Bydgoszczy. Pani Marlena nie zgodziła się na przyjecie wsparcia finansowego ani na transport ani na leczenie suni. Prosiła żeby przekazać na inne jamniczki w potrzebie. Mamy w fundacji teraz pod opieka ponad 20 piesków.
Darczyńcy wyrazili zgodę na przekierowanie swoich wpłat na inne pieski pod nasza opieką:
www.jamnikiniczyje.pl/index.php?option=c...bi2&catid=6&Itemid=0

Tak, to prawdziwe szczęście, ze sytuacja sie tak rozwinęła. Szczęście dla Mili. Pojedzie do domu, w którym zamieszka na zawsze już. Dodam tylko ze Pani Marlena chciała wcześniej adoptować od nas staruszka Herberta, jednak Herbert nie przeżył miał niewydolność nerek... nic nie dało sie zrobić. Pani Marlena niedawno tez pożegnała jamniczkę staruszkę Można powiedzieć że Mila zajmie jej miejsce. Pani Marlena mówi, że szkoda zeby miseczki po suni stały puste a kocyki nieużywane.

Proszę Państwa Mila już w domu
Rozmawiałam wczoraj przez chwilę z Panią Marleną. Wszyscy są nią zachwyceni. Sunia znakomicie zniosła podróż i z całym wdziękiem jamniczej damy wkroczyła w nowy dom ! Mila cały czas rozdaje buziaki, czaruje wszystkich dokoła. Więcej o tym napisze z pewnością Pani Marlena Czekamy na jej relację i zdjęcia.