Sunia Maja odebrana z łańcucha - Juz w DT. Potrzebuje wsparcia.

Informacje od Kamili - opiekunki Mai w DT:

Kolejny dzień mija bez problemów. Maja zaczyna coraz więcej zaufania okazywać i już mniej się boi. Dziś z Yogą bawiły się jedną zabawką - liną - i Maja nawet nakrzyczała na Yogę jak tamta za mocno ciągnęła Przed chwilą szukałam Mai, bo Yoga była z nami w pokoju a Maja zniknęła. Idę do drugiego pokoju, leżała zwinięta na bluzie, zeskoczyła z łóżka, skulona położyła się na podłodze i czekała... nie chce mówić na co....... ;/ ... Przywitałam się z nią ciepłym głosem pogłaskałam, ona się ucieszyła i wstała merdając ogonkiem. Oczywiście pokazałam Mai jej łóżeczko, włożyłam ją tam aby wiedziała, że śpi się w swoim łóżeczku

Kamila pisze:
Gdyby kogoś to interesowało - u Mai wszystko ok. Coraz chętniej i więcej je. Już od dwóch posiłków nie zabiera kawałeczka i nie wychodzi zjeść gdzieś na uboczu. Zjadła dwa posiłki przy misce. Robi się coraz to mniej strachliwa. Ale i tak długo potrwa zanim będzie dokładnie odróżniać czy ktoś ją karci czy tylko zwraca uwagę. Dziś nawet wyszła na chwilę na balkon - od czwartku się czaiła i czaiła tylko, gdy Yoga wychodziła. Lubi -standardowo- wygrzewać się na słoneczku.

Obecnie nic mi o tym nie wiadomo. Sunia musi miec sterylizacje a nie ma na nią wcale wpłat
Informacje z DT:
"Wszystko ok. Z dnia na dzień jest odważniejsza. Apetyt ma. W weekend odwiedziła Olsztyn, Braniewo i Elbląg. W aucie była grzeczna. Siedziała na tylnym siedzeniu, spała, patrzyła przez okno. Nie chcieliśmy jej głodzić przed podróżą , bo wychudzona jest - ale niestety zwróciła śniadanie. Tak więc musi być na czczo przed podróżą. Nie bała się obcych ludzi <tj naszych rodziców> a nawet pierwszej nocy obroniła mieszkanie , gdy brat wrócił po imprezie, dała znać, że ktoś się wprasza do domu i naszczekała na niego ) Jest przylepą coraz większą. Z pieskami w parku dobrze się dogaduje. Niestety ponieważ nie jest wysterylizowana "kryje" , zachowując się jak chłopiec."

Informacje o Majeczce z DT:

jeżeli chodzi o usposobienie Mai> Maja jest zastraszoną i delikatną sunią. Potrzebuje umiejętnego porozumiewania się z nią. Jak to młody psiak trochę psoci i na zwykłe zwrócenie uwagi "Maja nie wolno" kuli ogon, kładzie uszy i ucieka do swojego posłanka. Każdy dzień z nami pokazuje jej jednak, że nie dostanie lania za psoty. A wiec coraz rzadziej tak reaguje.. Hormony w niej buzują chyba bo na chłopców-psów reaguje popiskiwaniem. Spacery potrzebują doszlifowania bo troszkę ciągnie na smyczy, i kręci się pod nogami. Widocznie nikt jej nigdy nie uczył. A musieli mieć problem bo Maja miała kolczatkę na szyi... Z psami na podwórku się dogaduje o ile tamte są przyjaźnie nastawione. Dzieci podchodziły do Mai a ta pozwalała się pogłaskać. W domu nic nie psuje - ma jednak zwyczaj wyciągania ubrań z kosza na pranie, gdy tęskno jej podczas nieobecności. Ostatnio znalazłam w jej posłanku skarpetki Najważniejsze, że nie gryzie ubrań.. Potrafi zaalarmować jak coś się dzieje na klatce - ale wystarczy ze powiemy "Maja ciiiiii" i przestaje poszczekiwać.. Z naszym pasem <wysterylizowana suczką> w domu dogaduje się od pierwszych chwil super! Czasami coś tam powarczą na siebie albo szczekną, ale jak to w rodzeństwie Wystarczy spokojna interwencja i się uspokajają Maja nie sprawiła nam żadnych problemów, które przekraczają normy. Jest typowym rocznym pieskiem, który potrzebuje domu z regułami i spokojnym nastawieniem. Uwielbia być przytulana i trzymana na rękach. Emocje ludzkie odczuwa bardzo silnie - Niedawno płakałam a ona nie odpuściła mnie na sekundę do póki nie przestałam płakać.. Do łózka nie wskakuje. Nie sprawia problemów podczas kąpieli. U weterynarza jest grzeczna. Posiłki je bardzo ładnie - reaguje już nawet na wołanie MNIAM MNIAM i przybiega.

I kilka zdjęć tej ślicznej suni