Sprawa Niki - zakończona :)

Zgadzam się z tym - sprawa Niki potwierdza, że tak jest. Relacje między ludźmi i ziwrzętami kształtują się rozmaicie. Mozliwe że Nika wyczyła słabość Pani Marioli .
Wiadomości z domu Niki:
"...jest piękna pogoda Nka cały dzień praktycznie
lata na podwórku postaram się zrobić jakieś nowe zdjęcia i wysłać
,Nika przeszła chrzest bojowy Kwiczek pies dostał ataku padaczki leki
które mu dotychczas pomagał zawiodły i byłam zmuszona jechać do
weterynarza Nika nic nie zmalowała ani nie wyła spała w sypialni na
łóżku. Marzena."

Z domu Niki :
"Wesołego zająca co śmieje się bez końca ,szczerbatego barana co
beczy do rana .Radości bez liku ,pisanek w koszyku ,w dniu wielkiego lania
mokrego ubrania życzy Marzena .Właśnie mineły dwa lata jak mam Nifke
nie mogę pojąc jak ktoś miał z nią jakieś problemy ,na początku jak
chciałam ją zawołać to kładła się na plecach i sikała jestem
przekonana że była bita ,teraz to całkiem inny pies .Mopek najstarszy
mój pies właściwie tylko śpi i kontroluje miskę ,ale istotne jest to
ze nie choruje reszta psów w całkowitym zdrowiu .Jeśli będzie miła
pani trudne przypadki polecam się .