Kartona vel Sernika vel Borsuka krótka droga do domu ...

Więcej
2012/11/08 00:46 - 2013/02/09 23:26 #289 przez Edyta
Dzisiaj dostałam informacje o młodziutkim jamniczku w schronisku w Tarnowie. Mieszka w azylu, w kojcu zewnętrznym, w budzie. Chcemy go natychmiast zabrać. Pędzi sarunia-niunia do azylu. Mały Karton vel Sernik już u niej. Dzięki Bernadko :) Dla jamniczka a zwłaszcza tak maleńkiego niska temperatura jest zabójcza.



Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2012/11/08 00:49 #290 przez Edyta

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2012/11/08 00:51 #291 przez Edyta

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2012/11/13 00:11 #298 przez Edyta
Jeszcze ostatnie zdjęcia z domu tymczasowego u saruni-niuni:



Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2012/11/13 00:13 #299 przez Edyta
W drodze do domu :)
Karton vel Sernik a w końcu Borsuk - pojechał już do domu. Zamieszkał z drugim jamniczkiem podlotkiem - Termosem.

Zdjęcie z odbioru:

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2012/11/13 00:19 #300 przez Edyta
Słodki maluch okazał się jednak małą bestyjką - oto krótkie relacje z nowego domu przekopiowane z Facebook.
Informacje od Pani Ewy Julianny:

Kochani, jesteśmy wszyscy padnięci :). Wszystko jest super, tylko Borsuk mocno przy zabawie gryzie Termosa po szyi tymi ząbkami ostrymi. Aż tak, że Termos ucieka i się boi. Jest dojrzały, bo się nie odgryza. Macie jakiś pomysł, co możemy zrobić?

I też - pierwsze co robimy to karcimy Borsuka, chociaż widzę, że w ogóle tego nie rozumie. Ale przy naszej konsekwencji w końcu zrozumie. Najgorsze jest to, że jak karcę Borsuka to Termos poznaje ton i myśli, że to on coś zbroił i zaczyna się kajać. A tak też nie chcę, bo Termos naprawdę się świetnie spisuje. Tylko już zaczyna mieć do Nas żal. Potrzebują chwili czasu, tak myślę i się pokochają. Agnieszko, czy sugerujesz, że nasze jamniki mają dziwne imiona? ;). Termos jest tak zbaraniały nową sytuacją, że jeszcze nie zarządza, ale myślę, że zakreśli w końcu granice. Mam nadzieję. Jutro Borsuk idzie ze mną do pracy, nie zostawimy ich jeszcze długo samych

wiem, wiem, zdaję sobie sprawę z tego i uzbrajam w cierpliwość :). Dzielę się tylko z Wami pierwszą relacją jak obiecałam :). Mam nadzieję, że następne relacje będą spokojniejsze. Termos tak naprawdę ma rok dopiero, ale też bestia Nam się skubana mądra trafiła. Będzie pewnie tak, że oba będą tak mądre, że tylko mówić nie będą potrafiły :)

Jest przeuroczy! I myślę, że Termosa też ujął sobą i dlatego jest cierpliwy :). Jutro adaptacja dzień 2 :). Teraz jak śpią to wyglądają jak przyjaciele od lat :)

(Nie)stety, u mnie też już zarządzili obaj, że śpią z Nami. Rozłożyli się na całym łóżku, porozciągali, Wiktor po podróży też razem z nimi i ja leżę teraz z laptopem na skrawku łóżka, nie mając pomysłu jak tu się położyć :)

Pani Bernadeto, adaptacji dzień drugi :). Noc spokojna, wszyscy na jednym łóżku, Termos najbardziej z boku, zdziwiony i rozżalony. Rano jeszcze Borsuk jak wczoraj - atakował szyję Termosa, a ten uciekał. Wzięłam Borsuka do pracy (żeby nie zostawiać ich samych razem), był grzeczniutki. Od powrotu zaczepiają się cały czas, trochę się gryzą, ale chyba już mniej boleśnie, bo Termos przestał uciekać. No i teraz najważniejsze: Termos uczy Borsuka zabawy z piłką. I to chyba ich zbrata! Termos rzuca małemu piłkę, droczy się z nim, oczywiście łapie pierwszy i ucieka, mały go nie dogania i szczeka za nim w niebogłosy, więc Termos zmienia kierunek i biegnie na niego i mały ucieka. I tak w kółko Macieju. Ewidentnie jest szansa na dotarcie, chociaż Termos smutnieje co chwilę. Oby przeszło szybko :).

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Czas generowania strony: 0.085 s.
Zasilane przez Forum Kunena

ING BANK ŚLĄSKI Spółka Akcyjna
89 1050 1070 1000 0023 6437 4286

SWIFT: INGBPLPW
Fundacja Jamniki Niczyje
ul Łagodna 85/4
43-300 Bielsko Biała

Logowanie