- Forum
- Fundacja Jamniki Niczyje
- Jamniki
- Jamnik znalazł dom
- Kartona vel Sernika vel Borsuka krótka droga do domu ...
Kartona vel Sernika vel Borsuka krótka droga do domu ...
- Edyta
- Autor
- Wylogowany
- Administrator
Mniej
Więcej
- Posty: 2783
- Oklaski: 3
- Otrzymane podziękowania: 22
2012/11/08 00:46 - 2013/02/09 23:26 #289
przez Edyta
Kartona vel Sernika vel Borsuka krótka droga do domu ... was created by Edyta
Dzisiaj dostałam informacje o młodziutkim jamniczku w schronisku w Tarnowie. Mieszka w azylu, w kojcu zewnętrznym, w budzie. Chcemy go natychmiast zabrać. Pędzi sarunia-niunia do azylu. Mały Karton vel Sernik już u niej. Dzięki Bernadko Dla jamniczka a zwłaszcza tak maleńkiego niska temperatura jest zabójcza.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Edyta
- Autor
- Wylogowany
- Administrator
Mniej
Więcej
- Posty: 2783
- Oklaski: 3
- Otrzymane podziękowania: 22
2012/11/08 00:49 #290
przez Edyta
Replied by Edyta on topic Kartona vel Sernika vel Borsuka krótka droga do domu ...
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Edyta
- Autor
- Wylogowany
- Administrator
Mniej
Więcej
- Posty: 2783
- Oklaski: 3
- Otrzymane podziękowania: 22
2012/11/08 00:51 #291
przez Edyta
Replied by Edyta on topic Kartona vel Sernika vel Borsuka krótka droga do domu ...
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Edyta
- Autor
- Wylogowany
- Administrator
Mniej
Więcej
- Posty: 2783
- Oklaski: 3
- Otrzymane podziękowania: 22
2012/11/13 00:11 #298
przez Edyta
Replied by Edyta on topic Kartona vel Sernika vel Borsuka krótka droga do domu ...
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Edyta
- Autor
- Wylogowany
- Administrator
Mniej
Więcej
- Posty: 2783
- Oklaski: 3
- Otrzymane podziękowania: 22
2012/11/13 00:13 #299
przez Edyta
Replied by Edyta on topic Kartona vel Sernika vel Borsuka krótka droga do domu ...
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Edyta
- Autor
- Wylogowany
- Administrator
Mniej
Więcej
- Posty: 2783
- Oklaski: 3
- Otrzymane podziękowania: 22
2012/11/13 00:19 #300
przez Edyta
Replied by Edyta on topic Kartona vel Sernika vel Borsuka krótka droga do domu ...
Słodki maluch okazał się jednak małą bestyjką - oto krótkie relacje z nowego domu przekopiowane z Facebook.
Informacje od Pani Ewy Julianny:
Kochani, jesteśmy wszyscy padnięci . Wszystko jest super, tylko Borsuk mocno przy zabawie gryzie Termosa po szyi tymi ząbkami ostrymi. Aż tak, że Termos ucieka i się boi. Jest dojrzały, bo się nie odgryza. Macie jakiś pomysł, co możemy zrobić?
I też - pierwsze co robimy to karcimy Borsuka, chociaż widzę, że w ogóle tego nie rozumie. Ale przy naszej konsekwencji w końcu zrozumie. Najgorsze jest to, że jak karcę Borsuka to Termos poznaje ton i myśli, że to on coś zbroił i zaczyna się kajać. A tak też nie chcę, bo Termos naprawdę się świetnie spisuje. Tylko już zaczyna mieć do Nas żal. Potrzebują chwili czasu, tak myślę i się pokochają. Agnieszko, czy sugerujesz, że nasze jamniki mają dziwne imiona? . Termos jest tak zbaraniały nową sytuacją, że jeszcze nie zarządza, ale myślę, że zakreśli w końcu granice. Mam nadzieję. Jutro Borsuk idzie ze mną do pracy, nie zostawimy ich jeszcze długo samych
wiem, wiem, zdaję sobie sprawę z tego i uzbrajam w cierpliwość . Dzielę się tylko z Wami pierwszą relacją jak obiecałam . Mam nadzieję, że następne relacje będą spokojniejsze. Termos tak naprawdę ma rok dopiero, ale też bestia Nam się skubana mądra trafiła. Będzie pewnie tak, że oba będą tak mądre, że tylko mówić nie będą potrafiły
Jest przeuroczy! I myślę, że Termosa też ujął sobą i dlatego jest cierpliwy . Jutro adaptacja dzień 2 . Teraz jak śpią to wyglądają jak przyjaciele od lat
(Nie)stety, u mnie też już zarządzili obaj, że śpią z Nami. Rozłożyli się na całym łóżku, porozciągali, Wiktor po podróży też razem z nimi i ja leżę teraz z laptopem na skrawku łóżka, nie mając pomysłu jak tu się położyć
Pani Bernadeto, adaptacji dzień drugi . Noc spokojna, wszyscy na jednym łóżku, Termos najbardziej z boku, zdziwiony i rozżalony. Rano jeszcze Borsuk jak wczoraj - atakował szyję Termosa, a ten uciekał. Wzięłam Borsuka do pracy (żeby nie zostawiać ich samych razem), był grzeczniutki. Od powrotu zaczepiają się cały czas, trochę się gryzą, ale chyba już mniej boleśnie, bo Termos przestał uciekać. No i teraz najważniejsze: Termos uczy Borsuka zabawy z piłką. I to chyba ich zbrata! Termos rzuca małemu piłkę, droczy się z nim, oczywiście łapie pierwszy i ucieka, mały go nie dogania i szczeka za nim w niebogłosy, więc Termos zmienia kierunek i biegnie na niego i mały ucieka. I tak w kółko Macieju. Ewidentnie jest szansa na dotarcie, chociaż Termos smutnieje co chwilę. Oby przeszło szybko .
Informacje od Pani Ewy Julianny:
Kochani, jesteśmy wszyscy padnięci . Wszystko jest super, tylko Borsuk mocno przy zabawie gryzie Termosa po szyi tymi ząbkami ostrymi. Aż tak, że Termos ucieka i się boi. Jest dojrzały, bo się nie odgryza. Macie jakiś pomysł, co możemy zrobić?
I też - pierwsze co robimy to karcimy Borsuka, chociaż widzę, że w ogóle tego nie rozumie. Ale przy naszej konsekwencji w końcu zrozumie. Najgorsze jest to, że jak karcę Borsuka to Termos poznaje ton i myśli, że to on coś zbroił i zaczyna się kajać. A tak też nie chcę, bo Termos naprawdę się świetnie spisuje. Tylko już zaczyna mieć do Nas żal. Potrzebują chwili czasu, tak myślę i się pokochają. Agnieszko, czy sugerujesz, że nasze jamniki mają dziwne imiona? . Termos jest tak zbaraniały nową sytuacją, że jeszcze nie zarządza, ale myślę, że zakreśli w końcu granice. Mam nadzieję. Jutro Borsuk idzie ze mną do pracy, nie zostawimy ich jeszcze długo samych
wiem, wiem, zdaję sobie sprawę z tego i uzbrajam w cierpliwość . Dzielę się tylko z Wami pierwszą relacją jak obiecałam . Mam nadzieję, że następne relacje będą spokojniejsze. Termos tak naprawdę ma rok dopiero, ale też bestia Nam się skubana mądra trafiła. Będzie pewnie tak, że oba będą tak mądre, że tylko mówić nie będą potrafiły
Jest przeuroczy! I myślę, że Termosa też ujął sobą i dlatego jest cierpliwy . Jutro adaptacja dzień 2 . Teraz jak śpią to wyglądają jak przyjaciele od lat
(Nie)stety, u mnie też już zarządzili obaj, że śpią z Nami. Rozłożyli się na całym łóżku, porozciągali, Wiktor po podróży też razem z nimi i ja leżę teraz z laptopem na skrawku łóżka, nie mając pomysłu jak tu się położyć
Pani Bernadeto, adaptacji dzień drugi . Noc spokojna, wszyscy na jednym łóżku, Termos najbardziej z boku, zdziwiony i rozżalony. Rano jeszcze Borsuk jak wczoraj - atakował szyję Termosa, a ten uciekał. Wzięłam Borsuka do pracy (żeby nie zostawiać ich samych razem), był grzeczniutki. Od powrotu zaczepiają się cały czas, trochę się gryzą, ale chyba już mniej boleśnie, bo Termos przestał uciekać. No i teraz najważniejsze: Termos uczy Borsuka zabawy z piłką. I to chyba ich zbrata! Termos rzuca małemu piłkę, droczy się z nim, oczywiście łapie pierwszy i ucieka, mały go nie dogania i szczeka za nim w niebogłosy, więc Termos zmienia kierunek i biegnie na niego i mały ucieka. I tak w kółko Macieju. Ewidentnie jest szansa na dotarcie, chociaż Termos smutnieje co chwilę. Oby przeszło szybko .
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Forum
- Fundacja Jamniki Niczyje
- Jamniki
- Jamnik znalazł dom
- Kartona vel Sernika vel Borsuka krótka droga do domu ...
Czas generowania strony: 0.085 s.