Jamniczek Herbatniczek

Strasznie smutne jest to, do jakiego stanu ludzie potrafią doprowadzić swojego pupila. Herbatniczek przez wiele lat był czyimś przyjacielem. Zakładam, że miał się całkiem dobrze, bo nie jest bojaźliwy, ani nie wykazuje zachowań typowych po traumatycznych przejściach. To bezstresowy, całkiem rezolutny i kumaty starszy pan. A jednak....
Moja skromna diagnoza jest tak: ząbki się popsuły, nikt nie leczył, pies zaczął mieć problemy z jedzeniem, jadł coraz mniej, z coraz większa trudnością. Brak pożywienia wpłynął na masę i zrobił się z niego taki wysuszony sucharek.
Właściciel albo nie chciał go leczyć, albo stwierdził że pies do uśpienia i po co ma płacić jak w schronie to zrobią za niego, albo było mu wstyd mieć takiego psa, smród z pyska też pewnie przeszkadzał. I Herbek skończył na ulicy. A wystarczyło zadbać o jego ząbki
Myślę, że jak tylko uda się zrobić porządek w pycholu to już reszta pójdzie szybko. Na chwile obecną mały je 4 posiłki dziennie, specjalnie przygotowane, żeby dał radę. Na początku jadł odrobinę, ściśnięty żołądek nie przyjmował zbyt dużo na raz. Jelita nie pracowały dobrze i był problem z kupą (nie mógł zrobić, i robił takie gluty). teraz już zjada większe porcje, a kupy robi ładne i szybko.
Żal pomyśleć ile się nacierpiał przez brak wyobraźni i niedbalstwo poprzedniego opiekuna. Nie dość, że muszą go boleć zęby i dziąsła to jeszcze bolący z głodu brzuszek. I to trwało tak długo, aż został z niego szczypiorek o wadze nieco ponad 4kg

Siedzę sobie na działce...ale zaraz się zbieram i jadę do weta na kontrolę. I się zważyć

Wracamy z Fezą do domu na kolację

Dziś byłem na kontroli u weta. Jest dużo lepiej. Na tyle, że ustalono już termin zabiegu z ząbkami na poniedziałek. Wreszcie odetchnę z ulgą. Nie będzie bolało, nie będę pluł, nie będzie mi się pyszczek łuszczył i w ogóle będzie fajnie. W ciągu tygodnia przybrałem 300 g i ważę równe 5 kg (w szelkach). To niewiele więcej ale widać różnicę. Mój brzuszek już pracuje normalnie i zjadam trzy razy dziennie duże porcje, kupy też już robię bez problemu, bo na początku marnie to szło.
A tak w ogóle to jestem bardzo zapracowany, bo ciągle gdzieś jeżdżę, dużo spaceruję i przez to spalam to co zjadłem i nie mam jak masy nabrać

Nasz dzielny jamniczek Herbatniczek jest po zabiegu sanacji jamy ustnej. Bardzo ładnie zniósł zabieg, dochodzi do siebie
Więcej szczegółów przekaże zapewne jego wspaniała opiekunka .. Czekamy zatem na zdjęcia pięknego uśmiechu naszego dziadeczka
Z drugiej strony prosimy o wsparcie Herbusia w walce o godną starość...
Dzisiaj mamy FV za czyszczenie ząbków 120 zł- a pewnie będą kolejne koszty.
Przy tej okazji dziękuję bardzo Karolinie, która wzięła na siebie część kosztów leczenia . Razem damy radę

Mali podróżnicy