Staruszka Molly - 4 lata w schronisku :(

Więcej
2013/07/16 23:43 #1680 przez FJN
Jutro Molly jedzie na pierwsza wizytę do weterynarza, konkretnie na oglądanie uszu. Dzisiaj Molly dziwnie potrząsała głową, Pani Joanna wystraszyła się nawet że to jakiś atak...ale okazało się że to chyba jednak uszy. Poza tym będą badania ale w innym terminie. Molly drepta po ogrodzie lecz nie połapała się jeszcze w kierunkach, Pani Joasia musi ratować ja z topograficznej opresji :) Prawdziwa kobietka - nie kuma kierunków ...

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2013/07/17 10:36 #1681 przez FJN
Na koncie Molly w tej chwili tylko 223 zł. Nie wiem czy to wystarczy na diagnostykę nie mówiąc o leczeniu uszków i ząbków na które zapowiada się po wstępnym oglądzie ... Bardzo prosimy o wpłaty na Molly. Musimy poprawić komfort jej życia. Wszyscy jej to obiecaliśmy !!! Na zabraniu ze schroniska to się nie kończy - sunia wymaga nakładów finansowych, to staruszeczka

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2013/07/18 20:52 #1686 przez FJN
Molly była u weterynarza z uszkami lecz niestety lekarz postawił diagnozę "na oko". Niezbyt lubimy taką metodykę leczenia. Weterynarz pooglądał uszy i stwierdził.... grzybicę ! Przynajmniej tyle, że uszy zostały wyczyszczone i Molly ma tez antybiotyk. W piątek wizyta u innego weterynarza - mamy nadzieję na bardziej profesjonalne postępowanie. Na koniec lekarz odmówił wystawienia faktury... koszt wizyty 35 zł

zdjęcia Mollinki :)







Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2013/07/19 15:38 #1688 przez FJN
Informacje o Molly od Pani Joanny:
1."Jesteśmy po badaniach.Molly ma niewydolność zastoinową,do leczenia kardiologicznego,na razie furosemid. kamień nazębny,będzie usunięty po podleczeniu serduszka.Głuchota raczej starcza,pan doktor określił jej wiek na około 15 lat.Wyniki badań krwi będą po południu,zostanę poinformowana telef. do odebrania w poniedziałek"
2. "Molly ogólnie bardziej ruchliwa,cieszy się na mój widok i fantastycznie chodzi na smyczy,mam wrażenie że czuje się wtedy pewniej,doktor również stwierdził zmętnienie oczu. Dziś rano wyszła i obszczekała... nie wiadomo co ale szczekała. regularnie obszczekuje owczarkę ,ewidentnie nie lubi dużych psów. dużo podróżuje i notorycznie błądzi ale za to po przyniesieniu jej do domu radość jest szalona!"

No to się naszej Molince trafiło - fiu fiu .... żyć nie umierać :)
Chciałoby się rzec - Molly na włościach !

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2013/07/20 17:07 #1690 przez FJN
Molly znowu przesyła wszystkim buziaki :) Sunia chyba zrozumiała już że jest bezpieczna. Przy niewielkiej pomocy "logistycznej" całkiem fajnie sobie żyje :)
Pani Joanna napisała: "Jest kochana,gdy tak patrzy tymi swoimi mądrymi oczkami, z tym cały bagażem doświadczeń,a za chwilę biegnie jak "prosiaczek",próbując oszukać starość i dogonić to co straciła przez te kilka lat.I gdybyście mogli zobaczyć tą ulgę na tej siwej mordce gdy wracamy od lekarza,że jednak wróciła do domu..."







Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2013/07/20 17:12 #1691 przez FJN
Informacje od Pani Joanny:
"Dzisiaj rano pan doktor zadzwonił i przekazał mi wiadomość że wyniki Molly po badaniach krwi wyszły dobrze.Nie ma nic niepokojącego,wprawdzie jest ślad po odwodnieniu i lekkim przegłodzeniu ,ale teraz już nic się nie dzieje. Nasz Tuptaczek ma kłopoty z serduchem i jednak nie słyszy ,leczona jest na zapalenie ucha zewnętrznego,na sczęście nabiera też kondycji. Nie śpi już 22h na dobę ,zaczyna brać udział w życiu domowym.Nawet trochę szczeka ,głównie z sobie tylko znanych powodów i na Dolli,chyba boi się dużych psów,bezpodstawnie ale boi się. Nauczyła się gdzie jest lodówka i chociaż nie słyszy to już orientuje się po co w tamtym kierunku podążają Żaba i Kissa.Ciagle wybiera się na dalekie spacery z których nie zawsze sama potrafi wrócić do domu ,ale gdy się po nią pójdzie to szczęśliwa truchta później przy nodze. Jej podbieganie wygląda bardzo śmiesznie,bo ma sztywne stawy i wygląda wtedy jak prosiaczek.Coraz rzadziej spada z tarasu w kwiatki,słabo widzi,a za to coraz częściej próbuje gonić małego kociaka,który uważa to za świetną zabawę . Tuptaczek bał się jeździć samochodem i płakał strasznie ,trochę się dziwiłam bo gdy wracałam z nią z W-wy to była cichutka i spokojna,teraz wiem że bała się że zostanie znów gdzieś oddana. Jej pyszczek pełen ulgi mi to pokazał kiedy wysiadła z samochodu i okazało się że jednak wróciła do swojego domu.Odnoszę wrażenie że kochany Tuptaczek dobrze się czuje i przeżywa drugą młodość."

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Czas generowania strony: 0.052 s.
Zasilane przez Forum Kunena

ING BANK ŚLĄSKI Spółka Akcyjna
89 1050 1070 1000 0023 6437 4286

SWIFT: INGBPLPW
Fundacja Jamniki Niczyje
ul Łagodna 85/4
43-300 Bielsko Biała

Logowanie