Mario - dom za (nie)jeden uśmiech !

Mario u Henia na urodzinach! Henio kończy dzisiaj 10 lat, z tej okazji zaprosił do siebie Mariana i chociaż jako typ romantyka-marzyciela nie bardzo miał ochotę się z nim bawić, to miał od tego ludzi (a właściwie: Lisy). Efekty widać na załączonym obrazku. Nie obyło się bez warków między chłopakami, ale generalnie rzecz biorąc impreza udana i zarówno Gospodarze, jak i Gość, zadowoleni. I zmęczeni

Mario,Marianek,Mariuszek przypomina się Państwa uwadze.

Niestety, mimo udostępniania i ogłoszeń na wielu portalach, nie zgłosił się żaden potencjalny domek dla niego, co bardzo nas smuci. Trochę się chłopak zasiedział na tymczasie a przydałoby się,żeby grzał już swoją kanapę.
To jak, wysyłamy go w świat? Udostępniamy? Zapraszamy?
Czekamy na dom dla naszego śmieszka i wierzymy,że znajdzie się dla niego ciepły kąt u boku własnego człowieka !
Kontakt Basia 694835496

Mario w nowej roli, tym razem przymierza się do zostania harcerzem wodnym

Właśnie otrzymaliśmy bardzo smutną i niepokojącą wiadomość od opiekunki Mario.
Dzisiaj rano chłopak nie wstał na tylne nogi. Nie chodzi i nie wypróżnia się Jest sparaliżowany......
O 12 wizyta u weterynarza, trzymajcie kciuki za naszego Mariuszka....
To kolejny po Dropsie taki przypadek w Fundacji. Kolejne nieszczęście..

Mamy najnowsze wieści od Mario.
"Ze zdjęcia RTG wynika, że ma zmiany zwyrodnieniowe w odcinku lędźwiowym. Na kręgach zrobiły się zwapnienia, które usztywniły kręgosłup i jakieś nagłe poderwanie się albo zejście ze schodów musiało spowodować ucisk na rdzeń kręgowy i w efekcie paraliż - tak powiedział nam weterynarz. Mario dostał leki przeciwzapalne i przeciwbólowe (Dexasone) i witaminę B. Co najważniejsze,Mario się wypróżnia. Jutro idziemy ponownie do weterynarza, leczenie farmakologiczne powinno w ciągu tygodnia dać efekty - w innym wypadku pozostaje rehabilitacja, ale to już w innym gabinecie, bo u nas nic w tym zakresie nie oferują.Lekarz zalecił chodzić z nim na dwór z chustą/ręcznikiem pod brzuszkiem, żeby sam chodził na przednich nogach i mógł się załatwiać"

Dzisiejsza faktura ( wizyta, RTG, leki) to koszt ok 150 zł. A na tym nie koniec.
Bardzo prosimy o pomoc w sfinansowaniu leczenia Mario.
Pomóc można nawet najmniejszymi wpłatami :
Konto dla pieska:

ING BANK ŚLĄSKI Spółka Akcyjna
89 1050 1070 1000 0023 6437 4286

---

SWIFT: INGBPLPW
Fundacja Jamniki Niczyje
ul Łagodna 85/4
43-300 Bielsko Biała
paypal
poczta@jamnikiniczyje.pl

---

w tytule "Mario"

Mario dzisiaj trochę smutny - gorzej się czuje, u weterynarza piszczał, boli go dotykanie nóżek, okłady z żywokostu pomagają tylko trochę... Oby weekend przyniósł poprawę. Mariana już męczą zastrzyki, chociaż jest bardzo dzielny.