Karmel zwany Grubciem zaczyna nowe życie....

Więcej
2015/12/01 22:20 #4558 przez FJN
Aaaahooooj! Jamniożarły i inne ludziska
Emotikon smile
Ciotka kupiła jakiegoś smaczka czeskiego (dietetycznego oczywiście, no ale trudno- jak dają to żryj, jak chcą zabrać to połknij w całości i udawaj, że nic nie było :D) i śmieje się, że zacznę szczekać po czesku, że to niby tak światowo, że takim psem co to "języka zasięgnął" będę jak już do domu tego jedynego, tego kochanego, tego mojego trafię. Znowu coś wymyśla z tym językiem. Cały dzień myślę o co jej chodzi i wymyśleć nie mogę. No to pokazuję, że język mam i dobrze nad nim panuję. Chodzę z tym językiem przy podłodze, zwłaszcza w pobliżu kątów i myję tą podłogę bo brudna taka, że... no dobra, Wam się przyznam- ja to coś czuję, że w którymś kącie jakieś żarcie będzie
ale Ciii, nie mówcie ciotce, niech dalej myśli, że chcę pomóc w porządkach
i niech chwali dalej
a dziś to się nachwaliła!
bo tak, ja wiem bardzo dobrze, że nie można siusiać w domu, ale sami wiecie jak to jest... trochę o tych manierach zapomniałem i znów muszę się ich nauczyć! Ale udało mi się wytrzymać całą noc i jak ciotka była w pracy to też dałem radę! Ciotka to nawet powiedziała, że gdyby każdy facet tak szybko uczył się czystości, to mogłaby zastanowić się nad jakimś, ale takiego drugiego jak ja to na całym świecie nie ma! Ha
No i na wycieczkę pojechaliśmy później, dziwna sprawa to auto, podobno bardzo fajnie się w nim sprawuję, ale trochę mi zaczęło brakować cierpliwości. No bo jak to tak daleko od Ciotki siedzieć? Nie mogła mnie na kolanka wziąć? Przecież całe wolne miała, no to ja chciałem na nie usiąść bo i po co ma się wolne miejsce marnować! Ehhh intensywny był to dzień

Carmelcio idzie na drzemkę


Załączniki:

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2015/12/02 17:38 #4559 przez FJN
Muszę się Wam poskarżyć....
Znowu jestem na wygnaniu

Ciotka Patyk na wyjeździe służbowym i wylądowałem u Basi.
To już 3 dom w ciągu 5 dni. Wszędzie traktują mnie dobrze, u wszystkich ciotek nieba mi uchylają, jednak mnie te sytuacje bardzo stresują

Nie dość ,że straciłem dach nad głową i byłem w schronisku, to jeszcze te podróże....No mówię Wam- nic fajnego...
Marzy mi się stabilizacja, dom stały lub nawet tymczasowy,gdzie mógłbym spokojnie wieść żywot rozpieszczonego jamnika
Dzisiaj wracam do Ciotki Patyk, którą uwielbiam ale ona zabiegana kobieta jest i od razu było wiadomo,że te lokum to takie mocno awaryjne....
Bardzo jestem skołowany. Nie gadam tutaj z nimi. Obraziłem się i patrzę w ścianę! A co, kto Grubemu zabroni?

Wasz Carmel.
.
..
...
Kochani, szukamy DT/ DS dla Carmela.
Bardzo potrzebujemy stabilizacji dla niego. Niczego mu nie brakuje, oprócz właśnie stabilizacji..
Pomyślcie sobie, jakby czuły się Wasze psy w podobnej sytuacji ?
Kontakt Basia 694 835 496




Załączniki:

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2015/12/12 07:51 #4617 przez FJN
Co za dzień! Kochani mówię Wam... co za dzień! Straszny, okropny, paskudny!
Większość napisałem już wcześniej, ale nie dodałem, że Patyk ten mój (tak, coraz bardziej MÓJ!) wyciągnął mnie spod kołderki o 4:45! RANO (!!) Uczciwie przyznam, że wcale nie kazała mi wstawać, mogłem jeszcze pół godzinki pospać, no ale mimo, że chude to takie, kości same, to jednak trochę ciepła oddaje, no i zimno mi się zrobiło, no i wstałem, bo kołdra to za mało grzeje, a jak już wstała to i pewnie jeść da.... I już myślałem, że będzie to jedyny pozytywny akcent tego poranka, ale... znów ta dieta, ehhh...
A później... wiecie sami- było tylko gorzej....!
Na szczęście Ciotka wróciła i trochę się uspokoiłem. Bałem się cały dzień! Tak się bałem, że już nie wróci, że znowu będę sam...
Nie, ja już tak dłużej nie mogę...! Ciotka mówi, że nie potrafi uwierzyć, że taki facet jak ja jeszcze nie leży w łożu z baldachimem, otoczony poduszkami, piłeczkami i kostkami (uwielbiam je gryźć!)... no dobra, nie przepadam za myciem się pod pachami, ale to chyba nie takie straszne?!
A wiecie, że nawet na spacerek siły dziś nie miałem? Ale Ciotka się uparła i standardowo zrobiliśmy półgodzinną rundkę. Mówi Patyk: "Carmel! Idziemy, nie ma co! Jak już widać, że zaczynasz jak pies wyglądać, a nie prosię takie, to nie można tego zaprzepaścić!"
Aż chciałem się jej odszczekać: "Patyk, Ty tyle nie łaź, bo z Patyka będziesz pająk i to ten kurzowy, co to łapki takie cieńkie i krzywe ma" no ale zasnąłem... O tak...


Załączniki:

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2015/12/12 07:52 #4618 przez FJN
Hmm sprawa robi się całkiem poważna... Patyk poszedł ze mną dziś do tych tam, co to psom krzywdę robią... jak one to się nazywają... WETERYNARZ! Brrr! Aż mnie zmroziło na samą myśl!! Zdecydowanie nie lubię tam chodzić! No, ale siłą mnie zaciągnęła i obiecała za to coś dobrego to co było robić... No ale do sedna...
Nie bardzo Patyk chce przy mnie mówić, ale udało mi się podsłuchać, że coś w tym, że mnie tłuściochem nazywa musi być i chyba faktycznie trzeba pomyśleć o zdrowym odżywianiu.
Podziabali mnie, krew pobrali, siusiu zbadali bo zmartwili się, że tyle piję, siusiam, no i że taki grubiutki jestem... Na szczęście nerki i tarczyca są ok. Piję i siusiam bo mam solidne zapalenie pęcherza, ale da się je szybko zaleczyć antybiotykiem.
Moim największym problemem jest waga. Bo nie jestem gruby z choroby, tylko chory z grubości
WĄTROBA... nie jest z nią za dobrze
Jadłem wcześniej wszystko (poza tym co powinienem) najpewniej regularnie czekoladkę, czasem jakiś serek, kurczaczka przyprawionego cebulką... i tak przez całe moje 7 lat z dnia na dzień przestawała sobie radzić. Na razie wiem, że przez 2 tyg będę brał na nią leki, później znów badanie krwi i decyzja co dalej...
Ciotka jutro rano umówiła się z tą Panią Doktor co to psy maltretuje, że przyjedzie po recepty, to będę wszystko wiedział dokładnie i od razu Wam napiszę. Bo podsłuchałem, że ciotka mówiła, że już po wizycie pogada z Carmelem, bo "Carmel to bardzo dzielny i mądry chłopak i wszystko można mu wyjaśnić i on wszystko zrozumie" ....
Jednak i tak jestem trochę zmartwiony i tak sobie leżę...

P.S. Tylko nie myślcie, że przez to, że mi smutno tylko leżę i leżę... Widzę przecież, że Patyk też zmartwiony, to pokazuję jaka krzywda mi się w łapkę tą od krwi stała i liżę ją i trzymam w górze i pokazuję jakie to okropieństwa Carmela spotkały
no i Patyk głaszcze łapkę, całuje pyszczek i przytula całe 15,3 kg które są do kochania


Załączniki:

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2015/12/12 07:54 #4619 przez FJN
Karmelek pozdrawia mikołajkowo..
Czy Mikołaj przyniesie wymarzony dom dla niego ?


Załączniki:

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2015/12/12 07:56 #4620 przez FJN
Nie wierzę! Dwa dni mnie tu nie było a Wy już mi ogon obrabiacie!
Ciotki wstrętne Wy! Baby Wy! Zazdrośnice Wy!
Jasne, że wcięcie a nie żaden optymizm!
A pół kilo mniej to co?! I to w obroży! I w smyczy! Nie to co u Was! Wejdzie taka ciotka jedna z drugą na wagę i rozpacz! i tragedia! Bo 100g na plus
i tłumaczenie, bo ja jeszcze na spacerku porannym pod krzaczkiem nie byłam, bo ja to w bieliźnie tej zimowej na tą wagę weszłam, a ona cięższa niż ta letni
Odebrał mnie Patyk
rzecz jasna spacerek i do domu... a tam... TO! Kudłate takie, jakby wiecznie zdziwione co to KOTEM TO TO nazywają! Znałem TO już bo u mamy Patyka przez tydzień TO na wygnaniu siedziało, ale że Patyk bezczelny do domu TO zabrał? Że w łóżku moim TO leżało?!
Staram się nie zwracać na tego sierściucha uwagi bo szkoda mi go nawet, oskubek taki, obcięty krzywo, głupio tak jakoś TO wygląda, ale jak tylko podejdzie mi do Patyka to nie ręczę za siebie... zeżrę! zagryzę! zamorduję! pogonię gdzie pieprz rośnie!
No dobra fantazjuję trochę obszczekam, trochę pogonię ale męczące to takie, że jak już pokażę wcale nie ma ze mną żartów, to pójdę się zdrzemnąć




Załączniki:

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Czas generowania strony: 0.681 s.
Zasilane przez Forum Kunena

ING BANK ŚLĄSKI Spółka Akcyjna
89 1050 1070 1000 0023 6437 4286

SWIFT: INGBPLPW
Fundacja Jamniki Niczyje
ul Łagodna 85/4
43-300 Bielsko Biała

Logowanie