Pedro. Mały konik duże cierpienie !

Pedro jest już po pierwszych badaniach. Wykonaliśmy rtg kopyt , które wykazało notację kości kopytowej i niewielką lizę kości. Weterynarz wypowiedział sie, że stan konika jest cężki ale jest szansa na życie dla niego pod warunkiem wilokierunkowego działania. Liczy się tutaj zarówno dieta, leczenie, praca kowala ale i czynniki w jakich będzie żył konik. Musimy dla Pedra zorganizować miejsce, gdzie do momentu "wyjścia na prostą" zgodne ze wskazaniami weterynarza. Pedro ma już za sobą pierwszą pracę kowala, było naprawde ciężko z uwagi na to, że konik jest całkowicie surowy i jeszcze na dodatek boi się człowieka. RTG niestety musiało odbyć sie w narkozie, bo Pedro nie dał podnieść kopytka... Przed nim walka o życie ale też konieczność treningu, socjalizacji... Jest to równie ważne z uwagi na to, że praca przy kopytach będzie teraz codziennościa dla Pedra a jeśliw grę będzie wchodzic obuwie ortopedyczne to koń musi wspólpracować . Przed nami olbrzymie koszty

Jesteśmy po pierwszym kowalu. Było bardzo ciężko.

Pedro ma już pierwsze treningi. Pomimo stanu zdrowia konik musi ćwiczyć ponieważ obsługa jego i współpraca z człowiekiem to będzie podstawowe zadanie kucyka, bez tego nie damy rady : ani my ani on... Przed nami żmudna praca i wielomiesięczne leczenie. Pedro prawie nie wychodzi z boksu, nogi bolą. Czekamy na kolejną konsultację, potem kowala ... Nie jest łatwo. Dziękujemy Alicji ze Stajni Pancho, która pomaga nam przy Kucyku.

Dzisiaj Pedro po raz pierwszy wyszedł na wybieg. Szedł ochoczo i zdumiał się nad przestrzenią jaka go otaczała, bo zapewne takiej jeszcze w życiu nie widział...Żal było patrzeć na drobiące , chore nóżki. Wiemy jednak, że będzie lepiej.

Pedro rozpoczął już rehabilitację. Na zdjęciach widzicie masaż w wykonaniu zoofizjoterapeutki Marii Krauze. Rehabilitacja ma pomóc konikowi w drodze do zdrowia.

Pedro pomimo swoich niedyspozycji i poważnej dysfunkcji kopytek rozpoczął trening. Oczywiście nie jest to trening obciążający go lecz dopasowany do możliwości i stanu zdrowia konika. Pedro musi być obsługiwalny dla własnego i naszego bezpieczeństwa a przyjechał do siedliska jako konik "surowy" i z bardzo złymi doświadczeniami. Dzisiaj wszyscy już widzimy, że to inny koń, choć prawdziwa rehabilitacja potrwa jeszcze dlugo. Za tę przemianę dziękujęmy między innymi Alicji ze Stajni Pancho, która swoim zaangażowaniem, wielkim sercem i doświadczeniem wspiera Pedra w drodze do końskiej normalności. Pedro dziękuje