Kot Tymianek z chorą łapką liczy na naszą pomoc!

Tymianek już po operacji! Zabieg odbył się wczoraj bez komplikacji. Kotek ładnie się wybudził, ale jak to po narkozie był wieczorem bardzo słaby. Nocka minęła nam spokojnie, a właściwie spokojnie to minęła kotu. Mi mniej, bo co chwilę do niego zaglądałam. Dziś rano zaniosłam mu śniadanie, które chętnie zjadł w mojej obecności. Do tej pory, ze strachu jadł dopiero kiedy wychodziłam. Przemieszcza się powolutku, ale samodzielnie. Jest bardzo dzielny! Nadal jednak ciężko oddycha, więc czeka nas z pewnością kolejna wizyta u weterynarza.

Na ten moment koszty leczenia Tymka wynoszą:
Faktura 1: 90 zł - pierwsza pomoc
Faktura 2: 280 zł - zabieg amputacji łapy
RAZEM: 370 zł

Dzień dobry mówi Tymianek
Kotek ma się całkiem nieźle. Apetyt mu dopisuje, korzysta z kuwetki i bardzo dużo śpi. Dziś byliśmy u weterynarza pokazać łapkę. Rana na ten moment wygląda dobrze, co bardzo nas cieszy. Katar za to jeszcze trochę mu dokucza. Kolejną wizytę zaplanowaną mamy na poniedziałek.
Tymianek bardzo boi się dotyku, syczy, jednak przy próbie złapania go nie walczy. Pakowanie do transporterka kosztuje nas oboje bardzo dużo stresu. W gabinecie jednak zachowuje się jak wzorowy pacjent. W domu jest cichutki i spokojny.

Niedziela minęła nam leniwie. Kotek głównie śpi, z krótkimi przerwami na jedzenie. W nocy troszkę miauczał, co zdarzyło mu się pierwszy raz odkąd jest u mnie. Nadal boi się człowieka, ale kiedy wstawiam mu jedzenie, czyszczę kuwetę lub po prostu z nim siedzę już nie syczy – to duży postęp. Na dobranoc – śpiące Tymianki

Co nowego u Tymianka? Wczoraj bylismy na kolejnej wizycie, rana ładnie się goi. Tymek dostał też ostatni raz antybiotyk, z oddechem jest już lepiej. Apetyt na szczęście cały czas dopisuje chłopakowi, zjada każdą porcję. Korzysta z kuwetki. Na tą chwilę kotkowi najbardziej dokucza... strach. Boi się bardzo. Podczas wczorajszej wizyty był po prostu sparaliżowany strachem, do tego stopnia, że po powrocie do domu nie wyszedł nawet sam z transporterka. Od tego czasu na mój widok syczy i wciska się w kąt klatki. Chyba tylko czas i spokój może tu pomóc. Na szczęście kolejną wizytę mamy dopiero za tydzień, unikniemy więc stresów z tym związanych. Żeby sprawić mu przyjemność, kupiłam mu dziś zabawkę z kocimiętką. Podszedł, powąchał i odszedł...

Podobno kotek Tymianek pomimo dużej niedyspozycji chciałby zostać Harrym Potterem lub ewentualnie kotem Harrego Pottera w najnowszym odcinku znanego cyklu filmowego ...
Narazie Tymianek ćwiczy rolę "groźnego, złego kota" i strasznego w związku ze zbliżającym się hallołinem