Szczęśliwe Jamnicze seniorki. Chcesz by były bezpieczne ? Masz możliwości pomagać z nami ? Możesz pomagać na różne sposoby lub po prostu nam sprzyjać i udostępniać !
‐---‐-------------
W FJN na stałe przebywają psiaki , które są " nieadopcyjne" , nikt o nie nie pyta, już prawdopodobnie nie zostaną adoptowane. Możesz Sunia w ich utrzymaniu, leczeniu ? A może chcesz adoptować wirtualnie ? Wesprzyj nas wpłata lub zadeklaruj stałe, comiesieczne wpłaty na wybranego pieska ( więcej o wirtualnej adopcji >https://www.jamnikiniczyje.pl/.../109-adopcje-wirtualne)
Mysłowice, schronisko. Marley, schorowany staruszek. Czy ma szanse na dom ? ‐------------------ ADOPCJA PO KONSULTACJI Z WETERYNARZEM ------------' Jeżeli szukasz psa, który lubi krótkie spacery, to Marley jest idealnie dla ciebie. Ma około 12 lat, cierpi na chorobę Cushinga, aktualnie zaczynamy wdrażać mu leczenie. Choroba Cushinga to przewlekle schorzenie wywołane nadmierną produkcją kortyzolu i jedna z najczęstszych psich dolegliwości endokrynologicznych. Stąd najprawdopodobniej jest chorobliwie otyły, musi przestrzegać diety. Na spacerkach zachowuje się grzecznie, nie zwraca uwagi na innych spacerowiczów, biegaczy ani rowerzystów. Nie zna komend. Nie zwraca także uwagi na inne psy. Chociaż śmieję się że jest bardziej jak kot, bo chodzi swoimi drogami, bardzo lubi eksplorować teren podczas spacerów. Lubi być głaskany, dla smakołyków zrobi wszystko. Stosunek do dzieci i kotów nieznany. Natomiast polecam go raczej do spokojnego domku bez małych dzieci. Marley został odrobaczony, odpchlony, zaszczepiony, zachipowany i wykastrowany. Obowiązuje wizyta przed i poadopcyjna, spacer zapoznawczy, podpisanie umowy adopcyjnej i uiszczenie opłaty schroniskowej. Kontakt: Basia 609 121 417, Wiktoria 730 620 984
Kochani Frania to już bardzo, bardzo zaawansowana seniorka, właściwie to jamnisia u schyłku życia, która cierp na wiele chorób i dolegliwości . W sunieczce jednak nadal tli się iskierka życia i jakimś cudem po załamaniach "staje na nogi". Niestety Frania Frania ma zmienne nastroje i upodobanie żywieniowe. Obecnie zjada karmę mokrą Trzypsy. To droga karma ale czy możemy jej tego odmówić ? Nie wiadomo jak długo Frania będzie jeszcze z nami... Czy ktoś miałby możliwość zakupienia dla Frani takiej karmy ? Choć 2-3 słoiczki ....
Czaruśnadal czeka... Nikt nie pokocha samotnego serduszka ?
‐‐-------------
Oddany po śmierci właściciela,
Czaruś szuka domku
ADOPCJA PO ROZMOWIE Z WETERYNARZEM
Czarek to pogodny senior w typie jamnika. Uwielbia kontakt z człowiekiem i bardzo go pragnie. Wyglądając zza krat chce zwrócić na siebie uwagę bo jego psie serduszko ogromnie pragnie miłości. Czaruś niezwykle przywiązuje się do opiekuna i będzie bezgranicznie oddanym przyjacielem. Lubi spacery na których ładnie chodzi na smyczy i jest skupiony na opiekunie , często chcąc się przytulać. Inne psy akceptuje z lekkim dystansem. Jeździ samochodem oraz winda. Zapraszamy na spacer z pogodnym Czarusiem.
Czarek został odrobaczony, odpchlony, zaszczepiony, zachipowany i wykastrowany.
Obowiązuje wizyta przed i poadopcyjna, spacer zapoznawczy, podpisanie umowy adopcyjnej i uiszczenie opłaty schroniskowej.
Kontakt: Ola 794 244 827 (jeśli nie odbieram, zostaw proszę sms z imieniem psa)
Drodzy, bierzemy udział w konkursie, w którym można wygrać nawet 100 tys dotacji na zwierzaki. Aby pomóc, wystarczy wpłacić 1 złotówkę, bo w tym konkursie chodzi o ilość wpłat a nie kwoty. W naszej obecnej sytuacji to byłby ratunek lecz potrzeba setek, tysięcy wpłat takich złotówek. Muszą to być za każdym razem tzw. unikalni Darczyńcy. Prosimy kliknijcie w grafikę poniżej i podarujcie niczyim 1 zł !
Dzisiaj dla Was wieczorne przytulanki uskuteczniają Pola ( na pierwszym planie ) i Gusia z tyłu. To dwie najbardziej chore i wymagające opieki sunieczki w FJN. Pola to Jamniczka, która przeszła u nas wszystkie najbardziej typowe i nietypowe choroby ... Gusia z kolei to sumieczka z cukrzycą. Obie mają się dobrze i żyją pełnią życia ale tylko dlatego, że mają cudowną opiekę domową i weterynaryjną. Każda z nich w innych warunkach miałaby małe szanse na życie.
Jeśli możesz nas wesprzeć finansowo, rzeczowo lub masz inny pomysł odezwij się do nas ! Kontakt : poczta@jamnikiniczyje.pl
Tu Lotka. Pamiętacie, jak dziewczyny z Fundacji znalazły mnie na drodze w lesie? Byłam chuda, zapchlona i strasznie się drapałam. Okazało się, że mam zapalenie skóry. Nie wyglądam za dobrze. Wzięły mnie... Nakarmiły (miesiąc jadłam wszystko i w każdej ilości!), wyleczyły, nawet zawiozły na zabieg sterylizacji żebym już więcej nie musiała rodzić. W między czasie okazało się, że jestem głucha i prawie nie mam zębów. Wiek już też mam słuszny...
Mieszkam teraz z jamnikami i jest całkiem spoko. Najważniejsze, że ciepło i że już mnie nic nie swędzi. Nawet sierść mam czystą i puchatą!
Martwi mnie tylko jedna sprawa. Dużo nas, kotów, się zrobiło. Wszyscy głodni, a zapas jedzonka się kończy... A ja aż za dobrze pamiętam czym jest głód... Pomożecie? Ślicznie proszę!
Chętnie przyjmę suchą lub mokrą karmę. Obiecuję podzielić równo na wszystkie koty w FJN!
Jeśli możesz pomóc - napisz do dziewczyn na priv. Będą wiedziały co dalej
Dawno nie było o Roniczku. Roniczek póki co "na prostej" to jego 5 minut ! Jednak jak wiadomo wymaga on specjalnej opieki I sporych nakładów finansowych. Ronik cierpi na przewlekłą niewydolność nerek.
‐---‐-------------
W FJN na stałe przebywają psiaki , które są " nieadopcyjne" , nikt o nie nie pyta, już prawdopodobnie nie zostaną adoptowane. Możesz Sunia w ich utrzymaniu, leczeniu ? A może chcesz adoptować wirtualnie ? Wesprzyj nas wpłata lub zadeklaruj stałe, comiesieczne wpłaty na wybranego pieska ( więcej o adopcji wirtualnej na jamnikiniczyje.pl)
W listopadowy poranek pokazuje się Frania, nasza seniorka, która ma kłopoty zdrowotne ale jakoś się trzyma. Frania ma ogromną wolę życia i pomimo bardzo już zaawansowanego wieku i ostatnich kilku załamań zdrowotnych wychodzi "na prostą" ... Cieszymy się każdym dniem szczęśliwego życia Frani, każdym dniem, gdy sunieczka ma apetyt, gdy raźnie spaceruje po ogrodzie, szczeka. To są bardzo ulotne chwile, "chwile jak motyle", gdy wiemy, że piesek jest już bardzo stareńki... Każde załamanie zdrowotne, świadomość odchodzenie psiaka kosztuje opiekuna bardzo dużo , jest to ogromne obciążenie psychiczne, stres a potem rozpacz... Jest to surviwal emocjonalny. Dzieje się tak dlatego, że jako opiekunowie kochamy naszych podopiecznych. Wiele takich sytuacji przeżyła opiekunka Frani i innych seniorków Pani Justyna, osoba całkowicie anonimowa, zakulisowa. Pani Justyna jest jednocześnie filarem naszej fundacji , jest skałą. Dzięki niej ratunek otrzymało wiele bardzo chorych psiaków. Dziękujemy Pani Justyno <3
‐-‐---------‐-‐---------------------
W FJN na stałe przebywają psiaki , które są " nieadopcyjne" , nikt o nie nie pyta, już prawdopodobnie nie zostaną adoptowane. Możesz Sunia w ich utrzymaniu, leczeniu ? A może chcesz adoptować wirtualnie ? Wesprzyj nas wpłata lub zadeklaruj stałe, comiesieczne wpłaty na wybranego pieska ( więcej o wirtualnej adopcji >https://www.jamnikiniczyje.pl/.../109-adopcje-wirtualne)
Mikrusek pilnie szuka najlepszego domku ! To psiak przypominąjący jamniczka szorstkowłosego po tuningu Oto najważniejsze informacje o Mikrusku :
"Psiak błąkał się przy drodze,wskakiwał ludziom do samochodów -Mikrusek młodziutki około dwuletni,szorstkowłosy, jamnikowaty kawaler. Jest bardzo przyjazny dla wszystkich. Dogaduje się z psami. Koty w domu akceptuje ale na podwórku goni.Jest bardzo dynamiczny,uwielbia ruch, długie spacery zwłaszcza w lesie .Przywołany grzecznie wraca wraca. Chodzi na smyczy ale ciągnie.Zachowuje czystość .Ma tendencje do pilnowania zasobów/miski ,auta,podwórka ale swojemu człowiekowi odda wszystko.Jest zdrowy,zaszczepiony, wykastrowany.Szuka swojego człowieka na zawsze."
Przebywa w Otmicach gmina Izbicko
Więcej informacji o Mikrusku można uzyskać telefonicznie : 516 064 872
Osoby zdecydowane na adopcje prosimy o wypełnienie ankiety przedadopcyjnej
Kochani w tym roku inaczej " Szczęśliwe, bo kochane , Jamniki Adoptowane" . Zapraszamy Was do zakupu Kalendarza, z którego dochód zostanie przekazany na utrzymanie i leczenie zwierzaków pod naszą opieką .
Edzio to starusieńki mix jamnika, który szedł wyczerpany wzdłuż trasy szybkiego ruchu. Nie znamy jego historii. Możemy się tylko domyślać, ale niezależnie od jej wcześniejszego przebiegu, dziś ten biedny staruszek został zupełnie sam. Głodny, odwodniony, cały w pchłach i kleszczach, wystraszony i zrezygnowany znalazł się w nieznanym sobie miejscu, wśród pędzących samochodów...
Miał nieskończenie dużo szczęścia, że jego psie życie nie zakończyło się cierpieniem i śmiercią w zimnie, deszczu i samotności. Niestety teraz choć zabezpieczony, nadal nie wie co będzie z nim dalej...
Rodzinom często niepotrzebni są starzy ludzie, a co dopiero stare psy Wiemy, że musiałby stać się cud, żeby ktoś pokochał tego Dziadunia i podarował mu bezpieczny i ciepły dom na ten krótki czas jaki mu pozostał. Jeśli jednak czujesz, że to Ty potrafisz sprawić ten CUD, w imię i Edzia błagamy o kontakt telefoniczny pod nr. 501 147 350
Edzio to łagodny i grzeczny psiak. Za człowiekiem chodzi jak cień. Uwielbia dotyk i pieszczoty. Zdarza mu się czasami popuścić siusiu, dlatego w domu na wszelki wypadek chodzi z wkładką przymocowaną w talii pod brzuszkiem. O dziwo bardzo grzecznie czeka, aż po powrocie do domu zostanie założona. To wręcz urocze
Jest bardzo pozytywnie nastawiony do psów i kotów w domu, w pełni akceptuje tez dzieci. Ma już lekką skleroza, kilka razy zderzył się z lustrem, chcąc przywitać się ze swoim odbiciem... Badania krwi wykazały, że ogólnie jest zdrowy. Jedynie może potrzebować lęku na niedoczynność tarczycy, choć w tym wieku to i tak super wynik. Lekarz określił Edzia na około 17 lat.
Nie szczeka, nie sprawia problemów, nie oczekuje wiele... Chyba już tylko chce być kochany...