
Ostatnia prośba o dom...
30.04.2022
Kochani, Pedro nie daje rady w schronisku... To może być już ostatnia prośba o ratunek
Miał być domek, była obietnica, Pedro czekał... niestety okazuje się, że nadal w schronisku. Może komuś drgnie serduszko na widok tego zrozpaczonego staruszka? Los Pedra w naszych rękach. Psiak przebywa w schronisku w Rybniku.


----------------------------------------------------------------------------------

7 lat Molly !
23.04.2022
Nie do wiary, że minęło już 7 lat od kiedy Molly ( fundacyjna Zoja ) trafiła do nas jako psie dziecko. Miała kilka tygodni gdy trafiła na ulicę ale na szczęście bardzo szybko uratowana przez dobrego człowieka znalazła się w fundacji.
"Serdeczne pozdrowienia w swoje 7 adopciny przesyła Molly (w Fundacji znana jako Zoja) wraz z ze swoimi ludzkimi rodzicami. Molly ma się świetnie, zdrówko jej dopisuje, jest szczęśliwa i zadowolona. Czasami brakuje jej tylko odwagi, boi się różnych rzeczy, a najbardziej much. Tak, tak much. Cały dom jest osiatkowany, ale jak jakaś wpadnie do pokoju, to jest panika i później przez dwa dni trzeba ją namawiać, żeby tam weszła. Poza tym żyje nam się razem cudownie. Pozdrawiamy wszystkich pracowników i podopiecznych Fundacji".
"Serdeczne pozdrowienia w swoje 7 adopciny przesyła Molly (w Fundacji znana jako Zoja) wraz z ze swoimi ludzkimi rodzicami. Molly ma się świetnie, zdrówko jej dopisuje, jest szczęśliwa i zadowolona. Czasami brakuje jej tylko odwagi, boi się różnych rzeczy, a najbardziej much. Tak, tak much. Cały dom jest osiatkowany, ale jak jakaś wpadnie do pokoju, to jest panika i później przez dwa dni trzeba ją namawiać, żeby tam weszła. Poza tym żyje nam się razem cudownie. Pozdrawiamy wszystkich pracowników i podopiecznych Fundacji".


1% !
22.04.2022
Jeśli możesz pomagać z nami i jeśli możesz dokładać się do tego, by świat był odrobinę lepszy to zachęcamy do przekazania 1 % dla naszych podopiecznych. Pamiętajcie o nas przy rozliczeniu podatkowym KRS 0000429587
---------------------------------------------------
Nic nie kosztuje - A życie Ratuje ! 1 %
Kochani jak wiecie podopiecznymi fundacji są nie tylko jamniki ale też inne zwierzaki : koniki, koty i... można powiedzieć, ze wszystko, co stanie na naszej drodze, zwierzak, który pomocy potrzebuje. KRS 0000429587
-------------------------------------------------------------
1 % WOLNOŚCI PODATKOWEJ KONIECZNIE DLA NICZYICH !
Prosimy Was o przekazanie dla naszych zwierzaków procenta podatku, o którym możecie sami zadecydować. Jeśli możecie nam zaufać, że wasze pieniądze trafią na potrzeby zwierzaków to super ! Jeśli chcecie więcej danych i informacji to zapoznajcie się z naszymi sprawozdaniami finansowymi . Jesteśmy uczciwą fundacją, rozliczamy każdy grosz i każdy grosz trafia do tych, które zostały skrzywdzone przez ludzi. Nie wahaj się - pomagaj z nami ! Skorzystaj też z darmowego programu rozliczeniowego > https://www.pitax.pl/rozliczenie-pit-online-0000429587/?cel

----------------------------------------------------------

Tymczasem w Jamnikowie ...
22.04.2022
Jamnikowi emeryci w FJN. Na zdjęciu Pola i Gusia.

-------------------------------------------------------------------

Czuczu świątecznie !
18.04.2022
W świąteczny poranek z życzeniami spieszy Czuczu ! Czuczu to jedno ze szczeniąt Margolci. Z historią psiaka i jego rodzinki możecie zapoznać się na naszym forum

-----------------------------------------------------------------------------------

Wesołych Świąt !
17.04.2022
Wesołych Świąt życzy Alfik i Lolek ! 


------------------------------------------------------------------------

Pedro nie ma czasu czekać...
14.04.2022
Pedro nie ma czasu czekać na dom... Pedro to leciwy piesek w typie jamnika, który słabo słyszy i słabo widzi. I serduszko już nie to... Czy znajdzie spokojną przystań u boku człowieka ? Bardzo tego potrzebuje. Psiak przebywa w schronisku w Rybniku. Więcej informacji pod telefonem : 667 291 676

---------------------------------------------------------------------------------------------

Tymczasem w Jamnikowie..
.
13.04.2022
Jamnicze staruszki też mają jeszcze coś do powiedzenia !
‐---------------‐---------

Jeśli możesz pomagać z nami i jeśli możesz dokładać się do tego, by świat był odrobinę lepszy to zachęcamy do przekazania 1 % dla naszych podopiecznych. Pamiętajcie o nas przy rozliczeniu podatkowym KRS 0000429587
---------------------------------------------------
Nic nie kosztuje - A życie Ratuje ! 1 %
Kochani jak wiecie podopiecznymi fundacji są nie tylko jamniki ale też inne zwierzaki : koniki, koty i... można powiedzieć, ze wszystko, co stanie na naszej drodze, zwierzak, który pomocy potrzebuje. KRS 0000429587
-------------------------------------------------------------
1 % WOLNOŚCI PODATKOWEJ KONIECZNIE DLA NICZYICH !
Prosimy Was o przekazanie dla naszych zwierzaków procenta podatku, o którym możecie sami zadecydować. Jeśli możecie nam zaufać, że wasze pieniądze trafią na potrzeby zwierzaków to super ! Jeśli chcecie więcej danych i informacji to zapoznajcie się z naszymi sprawozdaniami finansowymi . Jesteśmy uczciwą fundacją, rozliczamy każdy grosz i każdy grosz trafia do tych, które zostały skrzywdzone przez ludzi. Nie wahaj się - pomagaj z nami ! Skorzystaj też z darmowego programu rozliczeniowego
--------------------------------------------------------------------------------------

Trudna adopcja !
12.04.2022
Czasami mówimy, że adopcja jest "trudna", bo z różnych powodów proces adaptacji w nowym domu przebiega problematycznie. Dotyczy to zwłaszcza psiaków po przejściach, takich, które muszą nauczyć się funkcjonować z człowiekiem. Wymaga to od opiekuna pracy, cierpliwości i wyrozumiałości. Nie każdy jest na takie wyzwanie gotowy. Adopcja , która stała się udziałem Pani Marzeny i jej męża była prawdziwym wyzwaniem i towarzyszyły jej bardzo trudne sytuacje. Możemy śmiało się pokusić o stwierdzenie, że mało osób podołałoby takiemu wyzwaniu. Dodamy tylko, że psiak trafił do domu Pani Marzeny wprost ze schroniska , jako fundacja pomagaliśmy w transporcie. Przeczytajcie list Pani Marzeny :
"Dzień dobry,
Mija już półtora roku jak Tofik jest z nami. Niestety nasze wspólne życie od początku nie układało się dobrze. Tofik był bardzo agresywny - o czym informowałam Państwa. Byliśmy już zdecydowani oddać go bo nie mogliśmy normalnie funkcjonować we własnym domu. Wielokrotnie pogryzł nas, najbardziej męża. Atakował bez powodu i bez ostrzeżenia. Kąsał bardzo mocno, do krwi i co było najgorsze nie poprzestawał na jednym ataku tylko go zaraz ponawiał.
Mimo tych problemów postanowiliśmy dać sobie i jemu szansę.
Behawiorysta przygotował program, który zrealizowaliśmy. Była lekka poprawa zachowania tzn. ataki były rzadsze ale tak samo wyglądały tzn. z ponowieniem ataku. Udaliśmy się również do neurologa aby wykluczyć schorzenia neurologiczne - niestety weterynarz nie mógł przeprowadzić badania ponieważ przy próbie dotyku Tofik wpadł w szał, na szczęście miał kaganiec. Weterynarz na podstawie naszego opisu zachowania Tofika oraz obserwacji przepisał leki antydepresyjne. Tofik jest na nich od lipca. Po około 3-4 miesiącach zauważyliśmy poprawę w zachowaniu Tofika. Nie kąsał ale jak coś mu nie pasowało to marszczył mordkę i kłapał. Ostatni raz ugryzł w listopadzie. Od marca zmniejszamy dawkę leku - ma to potrwać jeszcze przez 3 miesiące.
Teraz Tofik jest zupełnie inny. Szuka bliskości, przytula się, zachęca do głaskania. Ja jestem jego "panią", najbardziej ze mną szuka bliskości, choć jak mnie nie ma w domu to przytula się do męża.
Zmieniło się też zachowanie związane z jedzeniem przez nas posiłków. Nauczył się grzecznie siedzieć i czekać na jakiś przysmak. Na początku nie mogliśmy usiąść do stołu bo rzucał się na jedzenie i agresywnie szczekał. Nie można było również wejść do kuchni jak on jadł - bronił miski. Teraz doszliśmy do etapu, że miska jest cały czas pełna a on czasami w ciągu dnia coś chrupnie a główny posiłek spożywa po południu. Zje ile potrzebuje a resztę zostawia. Można podejść do niego jak je i nie wywołuje to jego niepokoju. Jak podajemy mu przysmak to zjada go spokojnie. Czasami nie chce mu się nawet przyjść po plasterek szynki.
Jak ktoś do nas przychodzi to jest spokojny, nie szczeka, tylko podbiegnie i merda ogonem. Czasami też siada obok gościa i się do niego przytula.
A jeszcze jedna kwestia, zmienił się sposób merdania ogonem. Behawiorystka zwróciła naszą uwagę, że Tofik dziwnie macha ogonem tzn. góra-dół, teraz robi młynek.
Jest jeszcze problem w relacjach z innymi psami. Na spacerach musimy uważać bo jest agresywny w stosunku do innych psów choć nie do wszystkich. Ma kilku swoich "wrogów", ale tamte psy też są agresywne w stosunku do niego.
Stoczyliśmy długą walkę o Tofika pomimo chwil zwątpienia, czasami nie widzieliśmy żadnej nadziei. Teraz mam nadzieję, że będzie już tylko lepiej.
Przesyłam zdjęcia Tofika. Na jednym śpi z kawałkiem szynki na pyszczku.
Pozdrawiam"
Marzena
Pani Marzeno, podziwiamy Panią za pracę , za determinację, za poświecenie dla Tofika.
"Dzień dobry,
Mija już półtora roku jak Tofik jest z nami. Niestety nasze wspólne życie od początku nie układało się dobrze. Tofik był bardzo agresywny - o czym informowałam Państwa. Byliśmy już zdecydowani oddać go bo nie mogliśmy normalnie funkcjonować we własnym domu. Wielokrotnie pogryzł nas, najbardziej męża. Atakował bez powodu i bez ostrzeżenia. Kąsał bardzo mocno, do krwi i co było najgorsze nie poprzestawał na jednym ataku tylko go zaraz ponawiał.
Mimo tych problemów postanowiliśmy dać sobie i jemu szansę.
Behawiorysta przygotował program, który zrealizowaliśmy. Była lekka poprawa zachowania tzn. ataki były rzadsze ale tak samo wyglądały tzn. z ponowieniem ataku. Udaliśmy się również do neurologa aby wykluczyć schorzenia neurologiczne - niestety weterynarz nie mógł przeprowadzić badania ponieważ przy próbie dotyku Tofik wpadł w szał, na szczęście miał kaganiec. Weterynarz na podstawie naszego opisu zachowania Tofika oraz obserwacji przepisał leki antydepresyjne. Tofik jest na nich od lipca. Po około 3-4 miesiącach zauważyliśmy poprawę w zachowaniu Tofika. Nie kąsał ale jak coś mu nie pasowało to marszczył mordkę i kłapał. Ostatni raz ugryzł w listopadzie. Od marca zmniejszamy dawkę leku - ma to potrwać jeszcze przez 3 miesiące.
Teraz Tofik jest zupełnie inny. Szuka bliskości, przytula się, zachęca do głaskania. Ja jestem jego "panią", najbardziej ze mną szuka bliskości, choć jak mnie nie ma w domu to przytula się do męża.
Zmieniło się też zachowanie związane z jedzeniem przez nas posiłków. Nauczył się grzecznie siedzieć i czekać na jakiś przysmak. Na początku nie mogliśmy usiąść do stołu bo rzucał się na jedzenie i agresywnie szczekał. Nie można było również wejść do kuchni jak on jadł - bronił miski. Teraz doszliśmy do etapu, że miska jest cały czas pełna a on czasami w ciągu dnia coś chrupnie a główny posiłek spożywa po południu. Zje ile potrzebuje a resztę zostawia. Można podejść do niego jak je i nie wywołuje to jego niepokoju. Jak podajemy mu przysmak to zjada go spokojnie. Czasami nie chce mu się nawet przyjść po plasterek szynki.
Jak ktoś do nas przychodzi to jest spokojny, nie szczeka, tylko podbiegnie i merda ogonem. Czasami też siada obok gościa i się do niego przytula.
A jeszcze jedna kwestia, zmienił się sposób merdania ogonem. Behawiorystka zwróciła naszą uwagę, że Tofik dziwnie macha ogonem tzn. góra-dół, teraz robi młynek.
Jest jeszcze problem w relacjach z innymi psami. Na spacerach musimy uważać bo jest agresywny w stosunku do innych psów choć nie do wszystkich. Ma kilku swoich "wrogów", ale tamte psy też są agresywne w stosunku do niego.
Stoczyliśmy długą walkę o Tofika pomimo chwil zwątpienia, czasami nie widzieliśmy żadnej nadziei. Teraz mam nadzieję, że będzie już tylko lepiej.
Przesyłam zdjęcia Tofika. Na jednym śpi z kawałkiem szynki na pyszczku.
Pozdrawiam"
Marzena
Pani Marzeno, podziwiamy Panią za pracę , za determinację, za poświecenie dla Tofika.


Pomoc dla zwierząt z Ukrainy
11.04.2022
Pakujemy paczki dla zwierząt, które przyjechały z Ukrainy do Polski ewakuując się z wojennej pożogi. Ich opiekunowie stracili wszystko. Zanim nie staną na nogi muszą dostać pomoc.

------------------------------------------------------------------

Wesoła niedziela ...
10.04.2022
Tymczasem w Jamnikowie...
--------------------------------
--------------------------------

Jeśli możesz pomagać z nami i jeśli możesz dokładać się do tego, by świat był odrobinę lepszy to zachęcamy do przekazania 1 % dla naszych podopiecznych. Pamiętajcie o nas przy rozliczeniu podatkowym KRS 0000429587
---------------------------------------------------
Nic nie kosztuje - A życie Ratuje ! 1 %
Kochani jak wiecie podopiecznymi fundacji są nie tylko jamniki ale też inne zwierzaki : koniki, koty i... można powiedzieć, ze wszystko, co stanie na naszej drodze, zwierzak, który pomocy potrzebuje. KRS 0000429587
-------------------------------------------------------------
1 % WOLNOŚCI PODATKOWEJ KONIECZNIE DLA NICZYICH !
Prosimy Was o przekazanie dla naszych zwierzaków procenta podatku, o którym możecie sami zadecydować. Jeśli możecie nam zaufać, że wasze pieniądze trafią na potrzeby zwierzaków to super ! Jeśli chcecie więcej danych i informacji to zapoznajcie się z naszymi sprawozdaniami finansowymi . Jesteśmy uczciwą fundacją, rozliczamy każdy grosz i każdy grosz trafia do tych, które zostały skrzywdzone przez ludzi. Nie wahaj się - pomagaj z nami ! Skorzystaj też z darmowego programu rozliczeniowego > https://www.pitax.p
------------------------------------------------------------------------------

Możesz kupić karmę ?
09.04.2022
Kochani, gdyby ktoś miał możliwość zakupu dla naszych jamniczych staruszków mokrej karmy ( najlepiej animonda carno lub dolina noteci ) to będziemy bardzo wdzięczni
Napiszcie w tej sprawie do nas wiadomość lub maila ( poczta@jamnikiniczyje.p ) . Podamy adres do wysyłki. Jamniczy emeryci z góry pięknie dziękują za każdą puszkę.

przykładowe karmy > https://www.zooplus.pl/shop/psy/karma_dla_psa_mokra/animonda

--------------------------------------------------------------------

Jamniczka emerytura !
07.04.2022
Pomagaj z nami tym zwierzakom, które są w najtrudniejszej sytuacji. Jamniczek staruszki mają swoją emeryturę pod naszą opieką. Przekaż dla nich swój 1 %.
‐---------------‐---------
Jeśli możesz pomagać z nami i jeśli możesz dokładać się do tego, by świat był odrobinę lepszy to zachęcamy do przekazania 1 % dla naszych podopiecznych. Pamiętajcie o nas przy rozliczeniu podatkowym KRS 0000429587

-------------------------------------------------------------------

Wieści o Popcornie
04.04.2022
Pytacie, co u Popcorna. Dobrze. Popcorn dobrze się socjalizuje i jest mega pozytywnym psiakiem, spolegliwym wobec człowieka i innych zwierząt. Popcorn poznaje świat człowieka i uczy się żyć z tymi wszystkimi bodźcami, które do tej pory były dla niego obce. To niełatwa sprawa, gdy z ciszy na polu psiak wpada w "świat" ludzkich dźwięków, który jest naprawdę bogaty i skomplikowany. Jako ludzie nie zdajemy sobie z tego sprawy... Proces socjalizacji w takim przypadku bywa "bolesny" ale i tak w efekcie końcowym psiak dązy do kontaktu z człowiekiem. Finalnie Popcorn nie spuszcza opiekunki z oka , i zawsze chce z nią być nawet za cenę pewnej "utraty wolności". I to jest dla nas oczekiwana zmiana. Jeśli Popcorn znajdzie dom adopcyjny, to na pewno musi to być dom, gdzie opiekun będzie szczególnie koncentrował się na zwierzaku. Na pewno nie będzie to zwyczajna adopcja, bo to nie jest zwyczajny pies. Popcorn prawdopodobnie od szczenięcia nie miał kontaktu z człowiekiem, przeżył wiele miesiecy na polu kukurydzy i pewne zachowania jeszcze w nim pozostaną. Przede wszystkim to jest psiak, który musi być zabezpieczony przed ewentualną ucieczką, nigdy nie będzie mógł być spuszczany ze smyczy. Psiak, gdy się przestraszy wpada w popłoch i biegnie na oślep i nie ma możliwości go już złapać. Popcorn u nas funkcjonuje na terenie,szczelnie ogrodzonym i tylko pod nadzorem, jego wybieg zawiera się w trzech ogrodzeniach. Naszym zdaniem Popcorn powinien trafić do domu z innym psiakiem, pozytywnym i dobrze funkcjonującym. czy Popcorn jest gotowy do adopcji ? I tak i nie. Gdyby znalazła się osoba, która jest w stanie zapewnić psiakowi warunki podobne do naszych i , która będzie rozumiała specyfikę psa to możemy porozmawiać o adopcji. Kontakt w sprawie psiaka na poczta@jamnikiniczyje.pl

---------------------------------------------------------------------------

Pilny dom dla Jaśka !
01.04.2022
Dostaliśmy zgłoszenie o potrzebującym jamniczku, który trafił do lecznicy w Radomiu na eutanazję... Jasiek prawdopodobnie ma dyskopatię lecz po tygodniu leczenia stanął na nogi. Teraz potrzebuje nowego domu, nawet tymczasowego ( kontakt : poczta@jamnikiniczyje.pl ) . Przeczytajcie informacje poniżej, które pochodzą z lecznicy :
Historia życia: zostałem poproszony o eutanazję psa, ponieważ starszy właściciel ze względów finansowych i osobistych nie był w stanie dalej się opiekować psem. Zgodnie ze swoim sumieniem odmówiłem i nakłoniłem Pana do podpisania dokumentu o zrzeczeniu się psa.
Od zeszłego piątku 25.03 pies przebywa w Przychodni.
Pies jest przyzwyczajony do bliskiego kontaktu z człowiekiem, nadstawia pyszczek do głaskania, źle znosi samotność. Nie jest agresywny, ale przy nieuważnym podnoszeniu w okolicy pach ostrzega zębami. Stosunek do dzieci nie jest nam znany.
W stosunku do innych psów nie wykazuje agresji, koty próbuje ganiać (ale to raczej kwestia zazdrości). Niestety ale jego dieta głównie opierała się na parówkach więc jest zwolennikiem domowego jedzenia
Według nas pies potrzebuje regularnej rehabilitacji, optymalnie z dostępem do bieżni wodnej, Niestety w chwili obecnej nie jesteśmy w stanie zapewnić mu lepszych warunków lokalowych i większość czasu spędza z nami w pracy w klatce. Kontakt do weterynarza : 666 255 256

