- Forum
- Fundacja Jamniki Niczyje
- Jamniki
- Jamnik za Tęczowym Mostem
- S.O.S dla Klary. Ratujemy długowłosą piękność
S.O.S dla Klary. Ratujemy długowłosą piękność
2017/01/07 10:09 #5428
przez Edyta
Replied by Edyta on topic S.O.S dla Klary. Ratujemy długowłosą piękność
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- FJN
- Wylogowany
- Moderator
Mniej
Więcej
- Posty: 2528
- Otrzymane podziękowania: 11
2017/06/28 07:29 #5671
przez FJN
Replied by FJN on topic S.O.S dla Klary. Ratujemy długowłosą piękność
Klara odezwała się do nas po pół roku. Przeczytajcie list z domu jamniczki !
"Mija pół roku jak Klara jest z nami, nie wiem kiedy to minęło ale tak to szybko minęło
u nas wszystko dobrze (odpukać), badanie kontrolne krwi wyszło dobrze, RTG klatki piersiowej również nic nie wykazało
trochę nas niepokoi że są dni kiedy Klara ma duże napady jedzenia trawy jak leci, wtedy ma też duże burczenie w brzuszku
raczej pilnujemy aby nic nie upolowała na spacerze, ale nie ma pewności czy czegoś w locie nie zje
jeśli sytuacja będzie się powtarzać planujemy wykonać usg brzucha dla pewności
Poza tymi niepokojami Klara jest nieustająco przekochanym, przeuroczym Jamniorkiem, jest grzeczna i w sumie posłuszna
uwielbia jeździć samochodem, biegnie do każdego który się zatrzyma, trzeba pilnować bo może wskoczyć prosto na siedzenie
uwielbia być głaskana non stop, każdy kto pojawi się na Jej drodze powinien przywitać się a dokładnie pogłaskać pieska, jest zdziwiona jeśli ktoś tego nie zrobi
gania koty na potęgę, przy tym rozwija taką prędkość że nie można jej dogonić
ale koty znajome w rodzinie toleruje i nie atakuje
długo nie przepadała za balkonem ale teraz już umie z niego korzystać, lubi obserwować co się dzieje na dole
z każdym tygodniem i miesiącem robi się coraz bardziej jamnicza tj. przytulak straszny, zakopuje się w pościeli,
stawia granice i trochę nas ustawia, uwielbia spacery, ale jak nie chce iść w lewo to nie ma mocnych aby poszła w prawą stronę
jest bardzo zazdrosna o inne zwierzaki, trochę robi się egoistka, wszystko dla niej
ma sąsiada labladora, z którym chodzimy na spacery, większy kilka razy od niej ale to ona go ustawia i wyraża zgodę czy może wejść do naszego mieszkani oczywiście ona wchodzi do niego i nie pyta czy może
tak to już jest że psujemy te nasze jamniki, ale uważamy że skoro dużo przeszły to się im należy lepsze życie na dowód jak się ma nasza królewna, a ma się jak pączek przesyłamy trochę fotek ps. wszystko co Pani mówiła o Klarze się sprawdza
Pozdrawiamy serdecznie i trzymamy kciuki za inne pieski które potrzebują domu
Agata L."
"Mija pół roku jak Klara jest z nami, nie wiem kiedy to minęło ale tak to szybko minęło
u nas wszystko dobrze (odpukać), badanie kontrolne krwi wyszło dobrze, RTG klatki piersiowej również nic nie wykazało
trochę nas niepokoi że są dni kiedy Klara ma duże napady jedzenia trawy jak leci, wtedy ma też duże burczenie w brzuszku
raczej pilnujemy aby nic nie upolowała na spacerze, ale nie ma pewności czy czegoś w locie nie zje
jeśli sytuacja będzie się powtarzać planujemy wykonać usg brzucha dla pewności
Poza tymi niepokojami Klara jest nieustająco przekochanym, przeuroczym Jamniorkiem, jest grzeczna i w sumie posłuszna
uwielbia jeździć samochodem, biegnie do każdego który się zatrzyma, trzeba pilnować bo może wskoczyć prosto na siedzenie
uwielbia być głaskana non stop, każdy kto pojawi się na Jej drodze powinien przywitać się a dokładnie pogłaskać pieska, jest zdziwiona jeśli ktoś tego nie zrobi
gania koty na potęgę, przy tym rozwija taką prędkość że nie można jej dogonić
ale koty znajome w rodzinie toleruje i nie atakuje
długo nie przepadała za balkonem ale teraz już umie z niego korzystać, lubi obserwować co się dzieje na dole
z każdym tygodniem i miesiącem robi się coraz bardziej jamnicza tj. przytulak straszny, zakopuje się w pościeli,
stawia granice i trochę nas ustawia, uwielbia spacery, ale jak nie chce iść w lewo to nie ma mocnych aby poszła w prawą stronę
jest bardzo zazdrosna o inne zwierzaki, trochę robi się egoistka, wszystko dla niej
ma sąsiada labladora, z którym chodzimy na spacery, większy kilka razy od niej ale to ona go ustawia i wyraża zgodę czy może wejść do naszego mieszkani oczywiście ona wchodzi do niego i nie pyta czy może
tak to już jest że psujemy te nasze jamniki, ale uważamy że skoro dużo przeszły to się im należy lepsze życie na dowód jak się ma nasza królewna, a ma się jak pączek przesyłamy trochę fotek ps. wszystko co Pani mówiła o Klarze się sprawdza
Pozdrawiamy serdecznie i trzymamy kciuki za inne pieski które potrzebują domu
Agata L."
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- FJN
- Wylogowany
- Moderator
Mniej
Więcej
- Posty: 2528
- Otrzymane podziękowania: 11
2017/06/28 07:31 #5672
przez FJN
Replied by FJN on topic S.O.S dla Klary. Ratujemy długowłosą piękność
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
2018/09/04 07:25 #6176
przez Edyta
Replied by Edyta on topic S.O.S dla Klary. Ratujemy długowłosą piękność
Kochani Klara ma problemy zdrowotne , trzymajcie z anią kciuki Niestety życie pisze swoje scenariusze. Dzisiaj Klara znowu jest chora, dostaliśmy informację, że w płucach rozwinął się guz a że nieszczęścia chodzą parami to są i problemy z łapką. Jest nam bardzo smutno, że Klara podupadła na zdrowiu, martwimy się. Rodzina sunieczki walczy o jej zdrowie z pełnym poświęceniem a my przesyłamy ciepłe myśli wsparcie duchowe. Zdrowiej Klaro, całe życie przed tobą !!!
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
2018/09/04 07:26 - 2018/09/04 07:29 #6177
przez Edyta
Replied by Edyta on topic S.O.S dla Klary. Ratujemy długowłosą piękność
Ostatnia2018/09/04 07:29 edycja: Edyta od.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- FJN
- Wylogowany
- Moderator
Mniej
Więcej
- Posty: 2528
- Otrzymane podziękowania: 11
2018/09/21 21:25 #6209
przez FJN
Replied by FJN on topic S.O.S dla Klary. Ratujemy długowłosą piękność
Z rana dotarł mail, który powalił nas z nóg :
"Nie wiem od czego zacząć aby napisać wszystko to co w myślach ułożyłam sobie.
W środę 19 września o godz. 9:20 zgasła nasza GWIAZDA - odeszła Klara i od tej chwili nic już nie jest tak jak było do tego dnia, do tej godziny!
Klarcia była z nami 1 rok i 9 miesięcy bez 2 dni, tylko i aż!
odczuwalnie mam wrażenie że dużo dłużej
to był Piesek na każda pogodę i niepogodę
Wstawała z uśmiechniętym pyszczkiem, biegała uśmiechnięta i kończyła dzień z radością
takie nastawienie powodowało ze chętnych do spaceru można było bez problemu znaleźć
w 100% potwierdziło się to co Pani powiedziała, że to jest Ktoś dla nas i tak było od pierwszych chwil kiedy przyjechała do nas do domu po wielogodzinnej podróży z ludźmi których nie znała, poszła z nami i tal było dzień w dzień aż do ostatnich chwil
po starcie Mai baliśmy się że nie będzie już takiego Jamnika który może Ją choć trochę zastąpić, nieprawdą było bo pojawiła się Klara i stało się
Klara to - radość, pogoda, zadowolenie, chęć do spaceru, ciekawość ludzi i świata
Jej urok powodował że baliśmy się zostawić gdziekolwiek na chwilę aby ktoś nie porwał, a Ona by poszła, taką miała ufność do wszystkich którzy chociaż pogłaskali
Klara na spacerach oswajała tych którzy nie przepadają za pieskami, dotąd patrzyła aż ktoś się schylił i pogłaskał Ją
ta otwartość powodowała że kiedy Klara z powodu choroby była już tylko noszona na spacery, ciągle byliśmy zaczepiani co się dzieje że Ona nie biega
Wszyscy trzymali kciuki za każdy dzień który był lepszy i pozwolił pospacerować Klarze chociaż chwilę
kiedy wyjechaliśmy w lipcu nad morze Klara po powrocie przestała kaszleć, znowu była nadzieja
kiedy wysiadła łapka walczyliśmy o każdy paluszek, niestety finalnie okazało się że to rak zaatakował łapkę
po diagnozie onkologa (bez dobrych rokowań) pojechaliśmy jeszcze raz nad morze na początku września, stan się nie poprawił, ale też nie pogarszał
Klara dzięki tym pobytom widać było że jest spokojniejsza i czuje się bezpieczniej
niestety ostatnio pojawiły się problemy z jedzeniem i piciem
były chwile kiedy czułam że nie chce już jeść ale w końcu brała, myślę że nie chciała robić nam przykrości
tego Jej patrzenia w oczy długo nie zapomnę
Kiedy Klara z nami zamieszkała założenie było takie ze to będzie Jamnik z charakterem a co się okazało
Śpioch, kanapowiec, przytulanka, kociak, generalnie pies z potrzebą kontaktu z człowiekiem 24h!
ostatnie tygodnie i dni były bardzo trudne i wyczerpujące ale robiliśmy wszystko co mogliśmy, niestety przegraliśmy tą nierówną walkę z chorobą która zaatakowała w tym tygodniu zdecydowanie agresywnie
Klara każdego dnia miała zapewnioną opiekę, bardzo przeżywała pozostanie sama w domu
teraz to my zostaliśmy sami w domu i bardzo Jej brakuje
PUSTKA ogromna i ból że nie można Jej pogłaskać, przytulić
wiele razy ustalaliśmy plan aby spała sama w swoim posłaniu, bez powodzenia
dziś dała bym wszystko aby móc się przytulic do Niej ale nie jest to możliwe
bardzo bardzo nam Jej brakuje prosimy aby Klara dołączyła na stronie Fundacji do alejki "za tęczowym mostem"
wierzę że kiedyś się z Nią spotkamy
a teraz biegają razem z Mają i wspominają nas"
"Nie wiem od czego zacząć aby napisać wszystko to co w myślach ułożyłam sobie.
W środę 19 września o godz. 9:20 zgasła nasza GWIAZDA - odeszła Klara i od tej chwili nic już nie jest tak jak było do tego dnia, do tej godziny!
Klarcia była z nami 1 rok i 9 miesięcy bez 2 dni, tylko i aż!
odczuwalnie mam wrażenie że dużo dłużej
to był Piesek na każda pogodę i niepogodę
Wstawała z uśmiechniętym pyszczkiem, biegała uśmiechnięta i kończyła dzień z radością
takie nastawienie powodowało ze chętnych do spaceru można było bez problemu znaleźć
w 100% potwierdziło się to co Pani powiedziała, że to jest Ktoś dla nas i tak było od pierwszych chwil kiedy przyjechała do nas do domu po wielogodzinnej podróży z ludźmi których nie znała, poszła z nami i tal było dzień w dzień aż do ostatnich chwil
po starcie Mai baliśmy się że nie będzie już takiego Jamnika który może Ją choć trochę zastąpić, nieprawdą było bo pojawiła się Klara i stało się
Klara to - radość, pogoda, zadowolenie, chęć do spaceru, ciekawość ludzi i świata
Jej urok powodował że baliśmy się zostawić gdziekolwiek na chwilę aby ktoś nie porwał, a Ona by poszła, taką miała ufność do wszystkich którzy chociaż pogłaskali
Klara na spacerach oswajała tych którzy nie przepadają za pieskami, dotąd patrzyła aż ktoś się schylił i pogłaskał Ją
ta otwartość powodowała że kiedy Klara z powodu choroby była już tylko noszona na spacery, ciągle byliśmy zaczepiani co się dzieje że Ona nie biega
Wszyscy trzymali kciuki za każdy dzień który był lepszy i pozwolił pospacerować Klarze chociaż chwilę
kiedy wyjechaliśmy w lipcu nad morze Klara po powrocie przestała kaszleć, znowu była nadzieja
kiedy wysiadła łapka walczyliśmy o każdy paluszek, niestety finalnie okazało się że to rak zaatakował łapkę
po diagnozie onkologa (bez dobrych rokowań) pojechaliśmy jeszcze raz nad morze na początku września, stan się nie poprawił, ale też nie pogarszał
Klara dzięki tym pobytom widać było że jest spokojniejsza i czuje się bezpieczniej
niestety ostatnio pojawiły się problemy z jedzeniem i piciem
były chwile kiedy czułam że nie chce już jeść ale w końcu brała, myślę że nie chciała robić nam przykrości
tego Jej patrzenia w oczy długo nie zapomnę
Kiedy Klara z nami zamieszkała założenie było takie ze to będzie Jamnik z charakterem a co się okazało
Śpioch, kanapowiec, przytulanka, kociak, generalnie pies z potrzebą kontaktu z człowiekiem 24h!
ostatnie tygodnie i dni były bardzo trudne i wyczerpujące ale robiliśmy wszystko co mogliśmy, niestety przegraliśmy tą nierówną walkę z chorobą która zaatakowała w tym tygodniu zdecydowanie agresywnie
Klara każdego dnia miała zapewnioną opiekę, bardzo przeżywała pozostanie sama w domu
teraz to my zostaliśmy sami w domu i bardzo Jej brakuje
PUSTKA ogromna i ból że nie można Jej pogłaskać, przytulić
wiele razy ustalaliśmy plan aby spała sama w swoim posłaniu, bez powodzenia
dziś dała bym wszystko aby móc się przytulic do Niej ale nie jest to możliwe
bardzo bardzo nam Jej brakuje prosimy aby Klara dołączyła na stronie Fundacji do alejki "za tęczowym mostem"
wierzę że kiedyś się z Nią spotkamy
a teraz biegają razem z Mają i wspominają nas"
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Forum
- Fundacja Jamniki Niczyje
- Jamniki
- Jamnik za Tęczowym Mostem
- S.O.S dla Klary. Ratujemy długowłosą piękność
Czas generowania strony: 1.662 s.