Jerry u schyłku zycia stracil wszystko

U Jerrego znowu kiepsko...
Niestety po raz kolejny pojawiło się osłabienie, ból podczas dotyku (objawy takie, jak opisane poprzednio). Było to 31 grudnia, od razu pojechaliśmy do weterynarza. Jesteśmy w Zamościu, nie było możliwości udania się do pani wet, która zajmuje się pieskiem.
W zamojskiej lecznicy zrobiono Jerremu USG całej jamy brzusznej, co wykazało:
- powiększoną wątrobę (J. przyjmuje na nią i tak EsselivDuo) oraz podejrzenie guza na niej,
- podejrzenie złogów w woreczku żółciowym,
- brak widocznej śledziony,
- ogromną prostatę i jedną bardzo dużą cystę + bardzo wiele małych cyst.
Jerry miał gorączkę 39st. oraz stan zapalny (zrobiono morfologię). Dostał leki przeciwzapalne i przeciwbólowe w zastrzykach oraz w tabletkach do padania na 1stycznia.
Dziś (2.01) mieliśmy ponownie stawić się w lecznicy na USG na czczo, które stwierdzi co ostatecznie "siedzi" w piesku.

Guza w wątrobie na szczeście nie ma, ale są złogi w woreczku zółciowym.
Niestety, pojawił się kolejny problem, Jerremu spuchła moszna i wygląda to mało ciekawie... Zauważyłam to dopiero w lecznicy, kiedy miał robione USG na leżąco. Nie boli go to, jednak trzeba się tym zająć już w Krakowie. Przydałoby się zrobić biochemię oraz przebadać psa pod kątem tarczycy - może być ona powodem łysych uszu i ogona (który jest w fatalnym stanie, przez to , że jest łysy, często krwawi np. na mrozie) oraz problemów "męskich".

Aktualnie Jerry czuje się dobrze, ale jesteśmy bardzo zaniepokojeni jego stanem zdrowia. To nawracający problem, który cały czas osłabia psa.

Opis wizyty oraz faktury wstawię jutro, po powrocie do Krakowa.

Jerry pozdrawia. Ciepłe ubranko i kocyk to niezbednik na te mrozy

Faktura 18: 192 zł / nocna wizyta /
Faktura 19: 65 zł / leczenie /

Tutaj skany wizyty 08-09.12.2015

Faktura 18 : 65,01 zł / leczenie i diagnostyka /
Faktura 19 : 79 zł / leczenie i diagnostyka /

Oto Jerruś u swojego kochanego pana.