Archibald Wspaniały dobił do swojego portu :)))

Kilka fotek naszego Archibalda :





dwie dokładnie - bo reszta kiepska...

Informacje od opiekunki Archiego:

Archi wiewiora mala:) bardzo polubil mojego tate...ciocia jest fajna ale jak na horyzoncie sie pojawia dziadek to ciocia sie nie liczy:)....no i odkrylam nowa zabawe archiego...podbiega i lapie za nogawki/...ale nie dlatego, ze ma zamiar ugryzc...to taka zacheta do zabawy:)....ze szczenakiem bawi sie do pewnego momentu...tzn do momentu kiedy to szczenaik na za duzo sobie pozwala:)....

macie wszyscy pozdroweinia od Archiego:)....podtrzymuje zdanie, ze Archi to wielki indywidualista:)...uwielbia hasac po podworku...byc glaskany jesli tego chce:)...dogaduje sie z psiakami...dzis np bardzo fajnie bawil sie z nowym lokatorem...szczeniakiem 5-miesiecznym...az milo bylo patrzec jak sie ganiaja, zaczepiaja...i dobrze bo ruch to zdrowie a w przypadku Archiego to takze spalacz kalorii nadprogramowych:)....wiem juz takze, ze Archi nie lubi byc oplukiwany z brudu i wycierany recznikiem....

Archibald w nowym domu tymczasowym fajnie funkcjonuje, zaprzyjaźnił się z Julką.
Szukamy domu - najlepszego

Archibald nadal czeka na dom. Szkoda to fajny pies. Jednak Archi nie nadaje się do domu, w którym są dzieci i koty.
Byla propozycja domu dla pieska lecz na miejscu okazało się że Archi za wszelka cenę chciał dostać się do kota. Nie wiadomo jakie miał zamiary ale raczej chyba niezbyt przyjacielskie. Czy naprawdę nie znajdzie się dom dla tego wspaniałego psa o jamniczym charakterku ?
Czekamy ...

Informacje od Archiego - pisze Justyna :
Z Archim już od jakiegoś czasu zalapalismy wspolny rytm...tzn on załapał...i od razu mam sie lepiej współpracuje i żyje...wczoraj korzystajac z namiastki ładnej pogody wyruszyłam z psami w miasto:)...tzn ranne wyjścia były skierowane w stronę miasta.... Archi bardzo ładnie się zachowywał...

Archi i Julka





w stanie spoczynku

Informacje z DT Archiego:
pozdrawiamy wiosennie...:)dzis bylismy na spacerkach prawdziwie wiosennych....w samym sweterku....bez blota....i ze swierkajacymi ptaszkami w tle....najbardziej wymeczona jestem ja...bo mialam kilka spacerkow:)....Archi spacerowal z reksiem..chlopaki sie super dogaduja...a ja mam nadzieje, ze zmeczylam ich na maxa:)wiec pewnie bedzie im sie dobrze w nocy spalo...