Gapek- jamnik wychudzony do granic możliwości

Więcej
2017/12/10 18:17 #5891 przez Edyta

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2019/09/23 12:24 #6421 przez Edyta
Gapcio odezwał się do nas z okazji 2 adopcin. Dodamy tylko, że Gapcio trafił do fundacji skrajnie wycieńczony i wychudzony ...
"Halo, halo to ja Gapcio. Już dwa lata na swoim. Co u mnie? Żebranie o jedzenie opanowane do perfekcji, łóżko zaanektowane, fotele -moje. Ogródek, pola, łąki, okoliczny las-moje i mojej siostrzycy Loli. Zdrowie mi dopisuje(po kontroli kardiologicznej wszystko ok) i apetyt także. Pozdrawiam wszystkie Panie z Fundacji- opiekunki Niczyich, a Niczyim życzę żeby znalazły w końcu swojego "ktosia". Gapcio
ps załączam kilka fotek"

[/strike]
Załączniki:

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2019/09/23 12:25 #6422 przez Edyta
więcej zdjęć Gapcia











Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2020/09/25 10:31 #6550 przez Edyta
Halo Halo, wicie, że Gapciowi stuknęły 3 lata w nowym życiu ? Pamiętamy go jako szkielecik, który trafił do nas skrajnie zagłodzony. A dzisiaj , żyje jak basza ! Kochany Gapcio, żyj nam 100 lat w szczęściu ze swoimi Dużymi. Pozdrawiamy serdecznie rodzinkę Gapcia !

Załączniki:

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2022/02/04 05:38 #6728 przez Edyta
Żegnaj Gapciu
Po ciężkiej chorobie i kilkumiesięcznej walce z nią odszedł Gapcio... Gapcio trafił do nas w 2017 roku zagłodzony i u kresu sił. Trafił do domu tymczasowego, gdzie już pozostał. Dzięki determinacji i miłości swojej rodziny Gapcio stoczył walkę o zdrowie i na pewno wiedział, że ma dla kogo żyć !
"Mam do przekazania smutną wiadomość. Wczoraj za TM pobiegł Wasz były podopieczny, a mój ukochany rudzielec, mój przytulas, mój maluch Gapcio, Gapciunio. Stan jego zdrowia nie poprawił się od listopada.
( przypominam diagnoza z października:Wątroba:w placie prawym zmiana aechogenna sr 0,75 cm
śledziona: obecne dwie zmiany rozrostowe, doczaszkowa, deformujacatorebke, o mieszanej echogenicznosci w tymlakunarna, sr ok 4cm . doogonowo wewnatrztorebkowo 2,63cm sr, mieszana dominujaca hiperechogenna.do decyzji splenektomia.)
Zaczęło szwankować serducho. Ciężko było go ustabilizować oddechowo, ilość przyjmowanych leków rosła. Ostatnie dwa miesiące to stały kontakt z wet kardio i wet lokalnym. Pies w ogóle nie chciał jeść. Karmiony łyżeczką.
Podjęłam wspólnie z wet kardio decyzcję o splenektomii. Data zabiegu wyznaczona na 1 .02.Zabieg obarczony ryzykiem, ale bez niego nie można było poprawić komfortu życia Gapcia. Nie dopuszczałam do siebie myśli, że coś może być "nie tak". Do zabiegu pies ustabilizowany i przygotowany kardiologicznie. Przebieg znieczulenia i zabiegu prawidłowy, wybudzenie ok. Po ok.2 godz od zabiegu zator płucny, nic się nie dało zrobić. Odszedł na moich rękach.
Wyrzucam sobie, że to moja wina, że jakbym nie zgodziła się na operację to Gapcio byłby ze mną. Jak długo? nie wiem miesiąc, dwa, trzy ale byłby.Nie mogę się otrząsnąć, żal, żal i jeszcze raz żal,ryczę jak bóbr. Ostatnie nasze zdjęcie"

Załączniki:

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Czas generowania strony: 1.280 s.
Zasilane przez Forum Kunena

ING BANK ŚLĄSKI Spółka Akcyjna
89 1050 1070 1000 0023 6437 4286

SWIFT: INGBPLPW
Fundacja Jamniki Niczyje
ul Łagodna 85/4
43-300 Bielsko Biała

Logowanie