Mega - Talar. Do pokochania od zaraz !
- Edyta
- Autor
- Wylogowany
- Administrator
Mniej
Więcej
- Posty: 2783
- Oklaski: 3
- Otrzymane podziękowania: 22
2015/06/23 07:23 #3906
przez Edyta
Replied by Edyta on topic Mega - Talar. Do pokochania od zaraz !
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Edyta
- Autor
- Wylogowany
- Administrator
Mniej
Więcej
- Posty: 2783
- Oklaski: 3
- Otrzymane podziękowania: 22
2015/06/23 07:23 #3907
przez Edyta
Replied by Edyta on topic Mega - Talar. Do pokochania od zaraz !
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Edyta
- Autor
- Wylogowany
- Administrator
Mniej
Więcej
- Posty: 2783
- Oklaski: 3
- Otrzymane podziękowania: 22
2015/06/24 18:05 #3913
przez Edyta
Replied by Edyta on topic Mega - Talar. Do pokochania od zaraz !
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Edyta
- Autor
- Wylogowany
- Administrator
Mniej
Więcej
- Posty: 2783
- Oklaski: 3
- Otrzymane podziękowania: 22
2015/06/26 21:56 #3927
przez Edyta
Replied by Edyta on topic Mega - Talar. Do pokochania od zaraz !
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Edyta
- Autor
- Wylogowany
- Administrator
Mniej
Więcej
- Posty: 2783
- Oklaski: 3
- Otrzymane podziękowania: 22
2015/07/10 23:44 #4005
przez Edyta
Replied by Edyta on topic Mega - Talar. Do pokochania od zaraz !
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Edyta
- Autor
- Wylogowany
- Administrator
Mniej
Więcej
- Posty: 2783
- Oklaski: 3
- Otrzymane podziękowania: 22
2015/07/27 08:00 #4091
przez Edyta
Replied by Edyta on topic Mega - Talar. Do pokochania od zaraz !
Kochani, niestety doszło do tego, czego obawialiśmy sie najbardziej: Talar zostaje w domu tymczasowym na zawsze ! Dla Talara dobrze, dla nas to strata DT... No cóż, podnosimy się po tym ciosie i idziemy dalej Fanie że Talar ma już zapewnione szczęśliwe życie, swoich ludzi, kolegę. Talar vel Pegaz zresztą, to niezbyt łatwy pies i nie słodziaczek. Talar jest z tych jamników, które stanowią wyzwanie dla właściciela. Wiemy jednak, że jego Duzi już nie zawiodą go po raz kolejny. !
"Talar w naszym domu... początki...
Historia Talara jak to na prawdziwego mężczyznę przystało, związana jest z kobietą . Figą, ze schroniska w Częstochowie, z którą mieszkał w jednym boksie, a która teraz ma już domek u Pani Kasi
Figa miała zamieszkać w DT u nas, ale ponieważ obiecałam w domu, że będę ustalała takie decyzje- zanim Grzegorz wrócił z pracy, Figa już znalazła dom. Z żalem więc otworzyłam stronę schroniska, pokazując mu co stracił.... i nagle w oczy rzucił nam się Talar! Usłyszałam tylko - zapytaj czy tego możemy wziąć na DT! I tak następnego dnia Talar był już u nas!
Pierwsze dni były trudne- pies z charakterem, który warczy i marszczy był dla nas dużym wyzwaniem. Dodatkowo nasz jamnik rezydent, który miał okazję przekonać się kilkakrotne, że zęby Talara mają moc
Staraliśmy się pokazać mu, że u nas nic mu nie grozi i że może się czuć bezpiecznie. Daliśmy mu czas na poznanie nas i cierpliwie czekaliśmy co z tego będzie. Pilnowaliśmy też, żeby między psami nie dochodziło do awantur. Mieliśmy nadzieję, że do czasu adopcji będzie lepiej.
Te dwa miesiące, które Talar u nas spędził, zmieniły znacznie jego zachowanie, ale wiem, że z Talarem trzeba pracować zawsze i nie można za wcześnie cieszyć się sukcesem. Nie atakuje już tak innych psów na spacerze, nie ma co chwilę nowych demonów w postaci rowerów, deskorolek, dzieci.. itd, ale wciąż trzeba uważać. Ustały też awantury w domu i psy żyją razem, względnie w dobrych stosunkach na miłość musimy poczekać....
Talar to pies - twardziel ale bardzo wrażliwy, posłuszny i wpatrzony w człowieka. Z dnia na dzień stał się ogromnym przytulakiem i pieskiem nakolankowym. Jak na jamnika przystało uwielbia spać w łóżku, kocha długie spacery, patyki i zabawę bez końca.. dołosownie bez końca. Energia nie kończy mu się prawie wcale
Na początku nawet nie zakładałam, że Talar może zostać na stałe, a teraz nie wyobrażamy sobie żeby go nie było z nami Jego słodki pyszczek nas zauroczył, a miłość przyszła niespodziewanie.
Zasłużył już na spokojne życie, bo tyle czasu w schronisku dało mu w kość. Czasem tak patrzę i zastanawiam się jak on tam dał radę? Ale w końcu to twardziel
Mam nadzieję, że on też jest szczęśliwy zostając u nas i że nasz dom jest dla niego tym wymarzonym"
"Talar w naszym domu... początki...
Historia Talara jak to na prawdziwego mężczyznę przystało, związana jest z kobietą . Figą, ze schroniska w Częstochowie, z którą mieszkał w jednym boksie, a która teraz ma już domek u Pani Kasi
Figa miała zamieszkać w DT u nas, ale ponieważ obiecałam w domu, że będę ustalała takie decyzje- zanim Grzegorz wrócił z pracy, Figa już znalazła dom. Z żalem więc otworzyłam stronę schroniska, pokazując mu co stracił.... i nagle w oczy rzucił nam się Talar! Usłyszałam tylko - zapytaj czy tego możemy wziąć na DT! I tak następnego dnia Talar był już u nas!
Pierwsze dni były trudne- pies z charakterem, który warczy i marszczy był dla nas dużym wyzwaniem. Dodatkowo nasz jamnik rezydent, który miał okazję przekonać się kilkakrotne, że zęby Talara mają moc
Staraliśmy się pokazać mu, że u nas nic mu nie grozi i że może się czuć bezpiecznie. Daliśmy mu czas na poznanie nas i cierpliwie czekaliśmy co z tego będzie. Pilnowaliśmy też, żeby między psami nie dochodziło do awantur. Mieliśmy nadzieję, że do czasu adopcji będzie lepiej.
Te dwa miesiące, które Talar u nas spędził, zmieniły znacznie jego zachowanie, ale wiem, że z Talarem trzeba pracować zawsze i nie można za wcześnie cieszyć się sukcesem. Nie atakuje już tak innych psów na spacerze, nie ma co chwilę nowych demonów w postaci rowerów, deskorolek, dzieci.. itd, ale wciąż trzeba uważać. Ustały też awantury w domu i psy żyją razem, względnie w dobrych stosunkach na miłość musimy poczekać....
Talar to pies - twardziel ale bardzo wrażliwy, posłuszny i wpatrzony w człowieka. Z dnia na dzień stał się ogromnym przytulakiem i pieskiem nakolankowym. Jak na jamnika przystało uwielbia spać w łóżku, kocha długie spacery, patyki i zabawę bez końca.. dołosownie bez końca. Energia nie kończy mu się prawie wcale
Na początku nawet nie zakładałam, że Talar może zostać na stałe, a teraz nie wyobrażamy sobie żeby go nie było z nami Jego słodki pyszczek nas zauroczył, a miłość przyszła niespodziewanie.
Zasłużył już na spokojne życie, bo tyle czasu w schronisku dało mu w kość. Czasem tak patrzę i zastanawiam się jak on tam dał radę? Ale w końcu to twardziel
Mam nadzieję, że on też jest szczęśliwy zostając u nas i że nasz dom jest dla niego tym wymarzonym"
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
Czas generowania strony: 0.154 s.