Kot Tymianek z chorą łapką liczy na naszą pomoc!

Czas leci, a Tymianek ma się całkiem nieźle. Dni upływają mu beztrosko na jedzeniu, spaniu, oglądaniu sikorek przez okno i łobuzowaniu. Właśnie łobuzowanie wychodzi ostatnio Tymiankowi najlepiej! Z psami dogaduje się świetnie. Zaczepia je do zabawy, przytuala się i wita z nimi, gdy wracamy ze spaceru. Mnie akceptuje jako, że nie ma innego wyjścia. Pozwala się głaskać, podnosić, ale nie jest typem przytulaka. Wizyty gości natomiast przeczekuje... za kanapa
Jednym słowem, jest już gotowy do adopcji! Jednak w jego sprawie cisza... Naprawdę nikt nie chce pokochać tego uroczego łobuziaka?
Zdrowotnie jest dobrze, ale... Tymianek od początku ma kłopoty z oddychaniem. Podłożem tych problemów nie jest jednak infekcja. Kotek charczy jak traktorek. Wstępna diagnoza to przerost podniebienia miękkiego. W przyszłym tygodniu planujemy konsultację u specjalisty, który zadecyduje o dalszym postępowaniu. Nie możemy jednak wykluczyć, że potrzebny będzie zabieg operacyjny mający na celu umożliwienie kotu normalne funkcjonowanie. Prosimy więc o wparcie finansowe oraz o udostępnianie.
W załączeniu kilka Tymianków

Ponieważ ciężko opisać słowami jak brzmi Tymianek, poniżej przedstawiam link do nagrania. To jego "normalny" oddech. Kot nie śpi. To nie jest chrapanie.

Łobuzerski łobuz w akcji

Informacje o stanie zdrowia kotka :

Tymianek jest już po pierwszej konsultacji. Każda wizyta to dla niego ogromny stres, jednak w gabinecie zachowuje się jak wzorowy pacjent.
Przyczyną charczenia jest niedrożność jamy nosowej spowodowana najprawdopodobniej przez polipy, które z kolei powstały na skutek przewlekłego zapalenia zatok. Kot w młodości przeszedł infekcję, która nie została wyleczona. Tymianek dostał antybiotyk w zastrzyku i tabletki do domu. Jest szansa, że to pomoże. Jak nie, czeka go dokładne badanie, poszerzenie diagostyki i ewentualnie zabieg. Na ten moment Tymianek nie może swobodnie oddychać przez nos
Kolejną wizytę mamy zaplanowaną za tydzień.
To niestety nie koniec jego zdrowotnych komplikacji. Otóż kocurek najprawdopodobniej jest wnętrem... Niedługo czeka go więc jeszcze operacja usunięcia jąder z jamy brzusznej.
To wszystko bardzo dużo jak na takiego młodzieńca. To jeszcze kocie dziecko, nie ma jeszcze roku, a już tak bardzo został doświadczony przez los. Jednak widząc jego radość życia wiemy, że musimy mu pomóc! Wszystkie niezbędne konsultacje i zabiegi wymagają nakładów finansowych. Dlatego kolejny raz prosimy o pomoc. Każde wsparcie jest dla nas na wagę złota!