Wydrukuj tę stronę

Tytus

Jamnik Tytus ma 16 lat i trudną sytuację. Nie może pozostać u dotychczasowego opiekuna i nie może powrócić do swego Pana. Czy ktoś da mu dom ?

Czy Tytus ma szansę na adopcję ? To zależy tylko od nas. Szukamu domu dla psiska. Przeczytajcie co pisze o nim opiekun :

Witam.
Szanowni Państwo chciałem prosić o pomoc w sprawie "mojego" jamnika.
Jamnik Tytus (16  lat) pochodzi z Sanoka mieszka w bloku ze swoim Panem w mieszkaniu na trzecim piętrze. Jego Pan emeryt, od lat boryka się z problem chorego kręgosłupa, zarówno swoim jak i jamnika. Tytus po schodach chodzić nie może, a więc trzeba go nosić, przez co choroba Pana Mariana zaczęła postępować i w chwili obecnej wypadało by nosić ich obu. Pan Marian, na czas rehabilitacji, tudzież pobytów w szpitalu korzystał z pomocy sąsiadów do opieki nad psem, m.in. częstym opiekunem zastępczym był mój tato. Niestety w tym roku zmarł. Pech chce, że z tej trójki jamnik trzyma się najlepiej. Przejmując na siebie spadek po Tacie z dobrodziejstwem inwentarza, przyjąłem Tytusa na miesiąc, na czas pobytu Pana Mariana w szpitalu. Niestety stan zdrowia Pana Mariana nie poprawił się i odmówił przyjęcia Psa z powrotem. Ja nie mam możliwości, ani co najważniejsze ochoty dłużej opiekować się psem. Jamnik potrafi kochać całym sercem, jest ruchliwy, spacerki co dwie godziny na siku. Nie mam dużego doświadczenia z psami, po pierwszym trzygodzinnym spacerze w chłodniejszy dzień okazało się, że nabawiłem psa zapalenia pęcherza i dzięki temu nauczyłem się dawać zastrzyki oraz wiem, jak wygląda moja okolica o różnych porach dnia i NOCY. Pies jest dobrze wychowany i daje znać skuczeniem o chęci wyjścia na spacerek. Wyje, aż wstanę i wcale go nie interesuje, że rano muszę iść np do pracy. Nienawidzi zostawać sam w domu, przez co praktycznie nie nadaje się do bloku, ale za to lubi podróże samochodem, jak jedziemy na zakupy to chętnie zostaje w samochodzie, bez szczekania!!! Bardzo proszę o pomoc

 

Czytany 3230 razy